ARABIAN HORSE STUD IN MOROCCO
SELMAN
*[2] Tropical Saraya SA, 2011
klacz arabska hodowli Selman Arabians
embriotransfer: 2.500 hrs
Sara zawsze wykazywała się zrównoważonym, dość spokojnym usposobieniem. Jak na araba przystało ma w sobie trochę ognia, ale na pewno nie można jej nazwać agresywną. Reaguje ze złością tylko wtedy gdy coś naprawdę mocno ją zdenerwuje, ale nawet wtedy doświadczony koniarz będzie mógł sobie z nią łatwo poradzić. Jest jeszcze młodym koniem i sporo zostało w niej z tego młodzieńczego buntu. Jest trochę przekorna, jednak za kawałek marchewki zrobiłaby wszystko, dlatego nie jest to duży problem. To koń odważny i ciekawy świata. Przy kontakcie z nowymi rzeczami jest przeważnie zaciekawiona i chętnie obwąchuje, a nawet smakuje obcy przedmiot. Lubi się uczyć nowych rzeczy, ale nudne, dobrze jej już znane ćwiczenia zwykle olewa i wcale się nie stara. Jest grzeczna i wszystko znosi ze względnym spokojem. Nigdy jakoś specjalnie się nie buntuje. Czasami tylko odwraca się przy podciąganiu popręgu i z powątpiewaniem patrzy na jeźdźca. Lepiej jest się wtedy zastanowić czy to aby na pewno dobry dzień na wsiadania na nią. Pod siodłem różnie to bywa, trzeba przyznać. Zwykle kiedy wsiadamy na nią mało doświadczonych jeźdźców od razu to wyczuwa i robi z nimi co chce. Nawet jeśli oni bardzo się starają, to Sara i tak ma ich w nosie i ciągle sprawia im odrobinę wrażeń w formie niekontrolowanych zagalopowań i wywózki na drugi koniec placu. Chyba po prostu nie lubi mieć na sobie kogoś, kto nie umie dostatecznie dużo, by ona mogła się wykazać. Bo bardzo lubi się wykazywać. Lubi być podziwianą i docenianą. Gdy przychodzi czas na porządniejszy trening, kiedy wsiada na nią ktoś na wysokim poziomie, Sara jest aniołem. Angażuje się w 100% i dałaby z siebie jeszcze więcej gdyby tylko mogła. Zasapie się na śmierć, ale przejedzie cały program w jeszcze lepszym tempie, jeśli poprzedni raz nie był idealny. Jej chody są bardzo dynamicznie i siedząc na niej czuje się tę moc, która w niej drzemie. Czasami żartujemy, że z niej jest taki piękny motorek. Ma tendencję do przyspieszania. Nigdy nie bryka, ani się nie wspina. Co najwyżej ponosi. W kłusie trochę wybija, ale da się to wytrzymać bez większych problemów. Kiedy się rozluźni potrafi być bardzo elastyczna i zwinna. Najciaśniejsze zakręty są dla niej jak bułka z masłem.
W ujeżdżeniu sprawdza się najlepiej i jest to jej główna dyscyplina. Saraya potrafi się doskonale zaprezentować na czworoboku. Jest maksymalnie skupiona i reaguje na najsłabsze sygnały. Niektóre programy zna już na pamięć i nawet mamy w planie sprawdzenie, czy udałoby jej się przejechać jakiś bez jeźdźca. Skoki są dla niej raczej jak hobby, coś co robimy z nią od czasu do czasu dla przyjemności. Sara skacze ładnie, jednak na przeszkodach wyższych niż 70 centymetrów po prostu zrzuca drągi albo wyłamuje. W terenie na pewno nie posadzilibyśmy na niej kogoś, kto nie jest sprawdzony albo jest nie dość zaawansowany. Sara lubi szybkość i czasami wolne tempo nudzi ją na tyle, by po prostu ruszyć galopem przed siebie i pognać w siną dal. Trzeba jej cały czas pilnować i przypominać, że jest się tam w siodle. W lesie zajmuje się głównie wszystkim poza nasłuchiwaniem sygnałów od jeźdźca. Do wody nie wejdzie za nic… ale jeśli strumień jest wąski to może uda się go przeskoczyć.
Na zawodach raz jest lepiej, a raz gorzej, ale generalnie na niejednych zawodach Saraya była i nie jeden pucharek zdobyła. Potrafi się skupić, ale tu wiele zależy od jej partnera. Jeśli będzie potrafił ją sobą zainteresować i zachęcić do myślenia nad tym, nad czym myśleć powinna, wtedy wszystko będzie dobrze. Największą słabością Sary są inne konie, do których bardzo ciągnie i z którymi chce się zaprzyjaźnić. O ustronne miejsce na rozgrzewkę czasami trudno. Jednak kiedy znajdzie się już sama na czworoboku to zwykle potrafi się ogarnąć nawet jeśli wcześniej była trudna. Z podróżowaniem nigdy nie miała problemów. Zawsze wchodzi do przyczepy bez najmniejszego zawahania i równie spokojnie w niej przebywa.
W stosunku do ludzi jest bardzo otwarta i przyjazna. Każdego, nawet obcego, traktuje jak kumpla i zachowuje się zupełnie swobodnie. Jest ufna i lubi się przytulać. Została dobrze wychowana i nigdy nie używa swojej siły i masy przeciwko nam. Uwielbia dokładnie obwąchiwać każdego przybysza, co czasami wygląda przekomicznie. Sara upodabnia się wtedy do psa myśliwskiego i tylko czekamy kiedy ruszy za tropem marchewek. W stosunku do innych koni i pupili jako bardzo towarzyska klaczka, Sara nie ma problemów z nawiązywaniem przyjaźni. Jest w dobrych stosunkach z niemal wszystkimi końmi i bardzo rzadko się z kimś kłóci. Natomiast jej aktywne zabawy z koleżankami obserwujemy praktycznie każdego dnia. Spośród naszych pupili najbardziej kumpluje się z psami, które chętnie ganiają się z nią po pastwisku, kiedy inne konie nie mają już na nią siły. Podczas pielęgnacji Sara dzielnie znosi cały proces szczotkowania i ładnie podaje kopyta. Nie można powiedzieć żeby jakoś specjalnie to lubiła, ale zachowuje się bardzo w porządku i stara się być cierpliwa. Czasami gdy już nie może wytrzymać w jednym miejscu wzdycha. Ale nie byle jak… Sara potrafi wydać z siebie najgłośniejsze i najbardziej udręczone westchnienie jakie ludzkości dane było usłyszeć. Nie przepada za kąpielami, bo trochę boi się wody, ale mając przy sobie zapas smakołyków da się wiele zdziałać.
brak