top of page
Początki...

​Hodowla Jakarta Arabians powstała 5 września 2010 roku z inicjatywy Zafiry Naharis. Nazwa pochodzi od stolicy Indonezji - kraju, w którym rozpoczęła się nasza historia. Stadninę zbudowano na wyspie Jawa na obrzeżach miasta Yogyakarta, które jest nie lada atrakcją dla turystów. Nie raz wpadali do nas przy okazji zwiedzania buddyjskich świątyń czy wypraw celem których było oglądanie wulkanów. Przyciągały tam zdecydowanie piękne, niespotykane nigdzie indziej krajobrazy, ale także nadzwyczajna gościnność i dobre nastawienie tubylców. 
Powstanie hodowli obyło się bez większego echa. Nie zależało nam na ogromnym rozgłosie, bardziej ceniliśmy sobie panujący wszędzie spokój i ciszę oraz towarzystwo kilku wspaniałych koni. Pierwszymi wychowankami Jakarty była para koni arabskich - ogier Exotic Jakarta po Cassino oraz klacz Smooth Criminal po Marcancie Marcepanie II, które wciąż mieszkają razem z nami. W miarę upływu czasu dołączały do nas kolejne konie, m.in. Exotic Ramadan po Clementine Rush, Senbonzakura po Zanpaktou, Suerte Pianosa po Suerte Esclavo oraz Selket Halima po Selket Marque, a dzięki tej ostatniej w pewnym momencie stajnia stała się bardziej znana.
Przechodziliśmy przez kilka wirtualnych kryzysów, jednak tym najgorszym okazała się chyba katastrofa na Onecie. Stajnie były masowo zamykane, znikały wirtualki, znikały konie razem ze zdjęciami. Większość naszego świata poddała się i nigdy już nie wróciła. My jednak postanowiliśmy nie dawać za wygraną. Na szczęście wszystkie nasze konie zachowały się i byliśmy w stanie kontynuować naszą pracę. Łatwo nie było, wirtual świecił pustkami, hipodromy przestały działać. Dużo czasu minęło, zanim wszystko powoli zaczęło wracać do normy. Ale nam wciąż było trochę mało.

Nowy start

Długo myśleliśmy nad tym, jakiej zmiany potrzebuje nasza hodowla. Konsekwencją wielu działań i rozmyślań była... przeprowadzka. I to nie byle jaka przeprowadzka! Hodowlę przeniesiono w lutym 2014 roku na inny kontynent, do egzotycznego Maroka. Od tamtej pory sukces Jakarty był już nieunikniony; wiele koni zyskało niemałą sławę, a sam obiekt stał się największą stadniną koni arabskich w obecnym wirtualu. Na brak zainteresowanych osób nie mogliśmy narzekać, zwłaszcza dzięki znanemu wszyskim Międzynarodowemu Festiwalowi Konia Arabskiego, który odbywa się dwa razy w roku i który od samego początku szczyci się zaskakująco wysoką liczbą uczestników, również z takich krajów jak Czechy oraz Węgry.
Korzystając z popularności stajni postanowiliśmy pójść o krok dalej. Nastąpił swego rodzaju przełom, gdyż oprócz koni arabskich pokazały się tu także konie marwari oraz achał-tekińskie. Sprowadziliśmy do siebie piękne ogiery o imionach Mahakal i Tokhtamysh, które stały się założycielami dwóch nowych linii w swoich rasach, a dzięki nim do wirtuala wprowadzono ponad 30 szlachetnych koni. Oprócz wkładu w rozpopularyzowanie mniej znanych ras zdecydowaliśmy się także na umocnienie pozycji koni arabskich, w wyniku czego w lutym 2015 roku przy pomocy Shailary Draenor stworzyliśmy International Arabian Horse Organization, placówkę znajdującą się na terenie hodowli i zrzeszającą wszystkich hodowców i właścicieli arabów. Stała się ona także miejscem, w którym cyklicznie odbywała się nietypowa wersja Triple Crown dla koni pokazowych.
Rok 2015 okazał się owocny nie tylko pod względem rozgłosu, lecz także samej hodowli. Dzięki naszym długo trwającym staraniom udało nam się przywrócić wiele koni, które podbijały hipodromy w przeszłości. Były to Clementine Rush, Crazy Sex, Magnum Psyche, Rockya Adrenaline Rush, Who I Am i Just Call Me Baby. Wśród pozostałych, mniej popularnych i zapomnianych, są potomkowie Elvisa, Philosopher's Stone'a oraz Elmandeshiego.

Przełomowy koniec Jakarty

W drugiej połowie 2016 roku, a dokładniej w sierpniu, poczuliśmy, że znów potrzebujemy czegoś nowego. Czegoś, co naprawdę stanie się dla nas swego rodzaju przełomem, ale nie zniszczy tego, co już udało nam się osiągnąć oraz tego, co jeszcze na nas czeka. Podjęliśmy więc decyzję o porzuceniu nazwy Jakarta Arabians po pięciu latach działalności. Była to jedyna rzecz, która ciągle łączyła nas z Indonezją, w której narodzila się hodowla. Jako że już ponad rok znajdowaliśmy się w innej części świata, przyszła kolej na zmianę i tak powstało Selman Arabians. Ta sama hodowla, te same konie, jednak nowa nazwa, odświeżona kadra trenerska i całkowicie inna strona. Mamy nadzieję, że nadchodzące lata przyniosą nam jeszcze więcej sukcesów niż poprzednie.

Obecnie w skład kompleksu znajdującego się na obrzeżach Marrakeszu wchodzi między innymi sześć dużych stajni i dwie mniejsze, rozległe pastwiska i tereny pustynne oraz leśne, pięć stajni pensjonatowych, centrum treningowe z maneżami i parkurami, kryta hala sportowa, hala aukcyjna, klinika weterynaryjna, tor wyścigowy, centrum fizjoterapeutyczne z basenem i solarium, a także strefa hotelowa dla odwiedzających nas gości z pięknymi budynkami w marokańskim stylu.

bottom of page