ARABIAN HORSE STUD IN MOROCCO
SELMAN
*[2] Saleema Al Rayyan SA, 2010
klacz arabska hodowli Selman Arabians
embriotransfer: 4.000 hrs
Saleema urodziła się na przełomie zimy i wiosny w pewien bardzo burzliwy dzień. Jej matka, Sudara Al Rayyan SA, stała niespokojna w swoim boksie. Już dawno minął termin porodu, ale nic wtedy nie wskazywało na to, aby rozwiązanie miało wkrótce nadejść. Zafira trochę się martwiła, bo źrebaczek od razu miał należeć do Miśki z WHK Lider. Wezwała więc weterynarza, żeby wywołać już poród u klaczy. Sudara otrzymała zastrzyk, po którym miały zacząć się skurcze. Na szczęście wystarczył jeden i klacz zaczęła się niespokojnie kręcić. Po godzinie przyszła na świat mała czarna kulka na długich szkitach, konkretnie klaczka, która niezdarnie stanęła o własnych nóżkach. Mała szybko dorastała, bardzo żwawa i wesoła. Gdy minęło kilka miesięcy i przyszedł czas na pożegnanie się z matką, Miśka przyjechała pędem do Selmana po odbiór tego pięknego cacka. Saleema dorastała w WHK Lider i stopniowo była przygotowywana do nowych wyzwań jakie miały ją czekać w jej końskim życiu. Była dla Miśki wyjątkowym skarbem, głównie też dlatego, że była córką jej ukochanego arabka naszej hodowli, El Saleema SA. Jednak po jakimś czasie stajnia WHK Lider została zamknięta i klacz wróciła do nas w marcu 2019 roku.
Klacz doskonała. Wspaniały charakter, odziedziczony po części od ojca i matki. Ma wspaniałą osobowość, jeżeli można tak powiedzieć o koniu. Nie potrafi co prawda ustać spokojnie w miejscu i często poddaje się napadom humorów, ale i tak dodaje jej to tylko uroku. Odziedziczyła wspaniałe cechy po matce jak wytrwałość, dostojność, elegancję, szyk, swobodę w ruchu.. Otrzymała też zaciętość i upartość ojca, co czyni ją bardzo charakterną klaczą. Jednak jak się już „wgrasz” w jej tok myślenia, to ona pokaże Ci jak wspaniałą jest klaczą i jak doskonale radzi sobie z najtrudniejszymi zadaniami. Ponadto jest klaczką bardzo, naprawdę bardzo żywiołową, która potrafi pokazać na co stać prawdziwego arabiszona. Sali jest klaczą, o której można spokojnie powiedzieć, że ma niesamowity temperament, ognisty charakter, a przy tym tak przyjazny i niesamowicie miły dla osób, które pokocha, i które ją są w stanie pokochać. Bo nie każdemu musi odpowiadać jej zaciętość i hart ducha. Ale naprawdę, warto jest mieć konia jak Saleema, który potrafi pokazać wspaniałą perspektywę. Lubi przejażdżki popołudniowe, zwłaszcza jeżeli wiążą się z wejściem do jezior. Lubi wodę, chętnie do niej wchodzi, a szczególnie w lecie. Bo należy nadmienić, że klacz jest bardzo odważna i dzięki właściwemu wychowaniu nie boi się byle kałuży i chętnie bada sama z siebie wszystko co nowe. Nie jest żarłokiem, ale lubi sobie podjeść, nie pogardzi jabłkiem czy kostką cukru z żadnej, nawet obcej ręki. Jednak obcej osobie nie pozwoli się dosiąść i to jest nasz największy z nią problem. Bo chcąc ją bardzo dać czasem naszym przyjezdnym znajomym na przejażdżkę w terenie czy cokolwiek innego nie jest to możliwe. Klaczka potrafi spokojnie wystać, nie powiem, ale jednak geny ze strony ojca muszą dać o sobie znać czasem. Pod tym względem bardzo nam się to podoba. Owszem, dzięki wychowaniu i jej temperamentowi potrafi ustać spokojnie, ale niestety dość szybko się niecierpliwi. Ponieważ jakby nie patrzeć arab to arab i nic się w tej kwestii nigdy nie zmieni. Więc mycie jej trwa max. 10-15 minut, a do szczegółowego mycia trzeba być przygotowanym tj. mieć już wszystko gotowe do jej kąpieli i najlepiej na dwie raty szybko zlać wodą i napienić, dłuuugo ją szorować - ona to lubi - i potem w miarę możliwości jak najszybciej ją wypłukać. Po każdej kąpieli, kiedy udaje jej się coraz dłużej ustać w miejscu, jesteśmy z niej coraz bardziej dumni.
Nie stroni od innych koni, ale zawsze musi być liderką. Więc z niektórymi naszymi klaczami niestety się za bardzo zadawać nie może, bo zaraz by biedaczki tak zdominowała, że by się załamały psychicznie i fizycznie, albo byłoby odwrotnie i wtedy Saleema by była w wielkim problemie życia. Nie znaczy to jednak, że jest jakimś nie do życia tyranem z kłami i pazurami, bo potrafi być miła. Jej najbliższą kumpelą jest w Liderze była Jullyen, w Selmanie spędza czas w towarzystwie Bandoli. Bo Saleema jest raczej typem samotnika, jednak czasem lubi towarzystwo innego konia. Lubi sobie pogalopować, raz nawet śmiałyśmy się z dziewczynami w stajni, oglądając jak robi ciąg bez jeźdźca i sadzi co i rusz baranki w celu zwrócenia na siebie uwagi. No i lubi się potarzać, zwłaszcza w upalne dni. W takie też dni nie będzie stroniła od źrodełek czy rzeki przepływającej przez pastwisko. Uwielbia je, dlatego wychodzi na padok z największą wodą.
Saleema to klacz, która na ogół lubi sobie pokazać różki, ale staje się bardzo skoncentrowaną i spokojną klaczą pod siodłem. No i oczywiście pod odpowiednim jeźdźcem, bo nie każdy ma szczęście dosiąść naszej kruczo czarnej bestii. Jest ona bardzo wybredna pod tym względem. Na samych ćwiczeniach klacz nie popełnia prawie żadnych błędów, jeżeli oczywiście wcześniej została tego nauczona. Sali jest przy tym niespotykanie, jak na tę rasę, karna. Lubi uszczęśliwiać ludzi, zwłaszcza tych, których obdarzyła zaufaniem i miłością. Pod nimi klacz naprawdę robi cuda, a na treningi takiej pary aż miło popatrzeć. Klacz jest bardzo pojętna i chętnie się uczy nowych elementów. A co do wystaw to długo ją musieliśmy szkolić, żeby była łaskawa ładnie stanąć i zapozować dla sędziów, ale jest już coraz lepiej. Klaczka pokazuje się coraz bardziej efektownie. Trzeba jej tylko na to pozwolić i często nagradzać, bo to ją mobilizuje.
ogier MASHAR SA po: Tamanrasset SA / Fynd
ogier ASHAL AL RAYYAN SA po: Impaciente / Halim el Dahab