ARABIAN HORSE STUD IN MOROCCO
SELMAN
Sayo Sahran, 2000
ogier arabski hodowli Aseel Arabians
nasienie mrożone: 4.000 hrs
Sayo Sahran to połączenie wyobraźni z rzeczywistością. Będąc na wyjeździe służbowym w Dubaju, Rivienne nie mogła ominąć gratka odwiedzenia tamtejszej stadniny koni czystej krwi arabskiej, która uchodzi za jedną z najbardziej perfekcyjnych i idealnych, a tę wycieczkę planowała od dawna. Akurat w momencie jej odwiedzin przyjechała do nich klaczka, którą mieli dzierżawić przez kolejne 2 miesiące - Nagda, urocza siwka z niewyobrażalnie proporcjonalną budową, łapała za serce w jednej, bardzo szybkiej chwili, miała ogromne i czarne oczy, co idealnie kontrastowało w świetle dziennym. Rivienne od razu w głowie zaświtała myśl, że miała by świetnego potomka. Odwiedzając stajnie ogierów, natrafiła na kolejne żywe złoto - Marquis I, był gniadoszem, równie dostojnym jak matka Sahrana, perfekcyjna łabędzia szyja i dość suchy łeb, dla zwyczajnego obserwatora koni było to coś dziwnego, dla hodowcy koni arabskich jednak było to nadzwyczajnie piękne widowisko, cieszyło oczy. Powiedziała sobie, że musi tu wrócić, po źrebaka, którego właśnie wtedy planowała z połączenia tej pary. Ustaiła z dyrektorem stadniny co i jak, nie było sprzeciwów, a parę ładnych miesięcy później, przetransportowała Nobla w wieku 2,5 roku do Aseel Arabians. Gdy pracownicy stajni dojechali z nim pod stadninę i kiedy go wyprowadzili, wszystkim zabrakło oddechu. Wyglądał szlachetnie zachwycająco - głowa, szyja i maść po ojcu, a te ogromne czarne oczy przez które przemawia jego dusza, w każdej skali po jego mamie. To było urzeczywistnienie tego jakiego ogiera każdy chciałby mieć pod swoimi skrzydłami.
Sayo Sahran jest jak każdy ogier temperamentny, momentami nie zna granic, ale jest w nim głęboka nutka porozumienia z człowiekiem, zwłaszcza z właścicielem. Ufa najmocniej jak potrafi, jest koniem dość przewidywalnym dla ludzkiego umysłu, świadomie pokazuje momenty kiedy jest w nie za dobrym nastroju, kiedy się boi, i kiedy jest szczęśliwy. Kipi z niego siła, radość i wola do życia, nie jest typem leniwego araba, a wręcz takiego który ukazuje swoje piękno na każdym kroku, chodzi z gracją, delikatnie się zatrzymuje, pozuje a przede wszystkim współpracuje z człowiekiem. Nie należy pokazywać mu swojego strachu, zwątpienia, natychmiast to wyczuwa i odbija w "lustrze" a dodatkowo staje się agresywny i bardzo niespokojny, co skutkuje nawet ugryzieniem, choć ogólnie dla człowieka jest stosunkowo spokojny.
klacz PRADERA SA od: Parada / Yves Rocher