top of page
*[4] Monarcha, 2010

ogier arabski hodowli Samour Stud

dzierżawiony z Samour Stud

Ghivago
==
==
==
==
==
==
La Zina
==
==
==
==
==
==
DOKUMENTY
j7fPHc2.jpg

Któregoś dnia zadzwoniła do mnie bliska znajoma, które szukała nowego domu dla siwego araba. Dopytując się bardziej, dowiedziałam się, że koń jest od jej przyjaciela, który niestety ze względów zdrowotnych i przede wszystkim finansowym, nie może dłużej opiekować się koniem i finansować go. Jako że akurat miałam w planach kupić parę koni arabskich do swojej stajni, z  naciskiem na te do sportu, umówiłam się na oglądanie konia. Podjęcie decyzji nie zajęło mi zbyt dużo czasu. Właściwie jak tylko zobaczyłam go luzem a potem pod siodłem to powiedziałam, że biorę go. Wszystkie formalności poszły szybko i gładko i już w ten sam dzień ogier pojechał ze mną do stajni. Oczywiście z jego już poprzednim właścicielem umówiliśmy się, że może siwego odwiedzać kiedy tylko zechce, a jak stan zdrowotny mężczyzny się poprawi to również udostępnimy mu arabka do jazd. 
Z początku widać było, że Monarcha tęskni za poprzednim domem i właścicielem, nie potrafił się za bardzo odnaleźć, ale dawaliśmy z siebie wszystko, żeby i u nas tak dobrze się czuł i już teraz widać, że w pełni zaakceptował nowe otoczenie i nowych ludzi. 
Jest to koń który zdecydowani przywiązuje się do jednego człowieka, a że trafił pod "skrzydła" Joachima, to właśnie jego wybrał. Są niesamowicie zgraną parą, uwielbiają swoje towarzystwo. Jo spędza z arabem każdą wolną chwilę.
Monarcha pod siodłem to oaza spokoju. Bardzo rzadko się płoszy i raczej nie w głowie mu wygłupy. Bardziej skupia się na jeźdźcu i stara się jak najlepiej wykonać jego polecenia. Ma bardzo dobrze przyswojone podstawy, ktoś odwalił kawał dobrej roboty zajeżdżając go. Jest bardzo czuły na dosiad, zbędne są na nim ostrogi czy bat. Jest przepuszczalny i reaguje na najdelikatniejszy sygnał, cały czas jest czujny. 
Ze względu na to, że jest koniem odważnym, spokojnym, skocznym o ładnym ruchu, postanowiliśmy spróbować go do WKKW. Nie zawiedliśmy się na nim. Arab bardzo dobrze odnajduje się w każdej dyscyplinie WKKW, jednak widać, że najbardziej lubi cross. Uwielbia biec przed siebie i skacze bez najmniejszego zawahania wszystko co "wyrośnie" mu przed nogami. Czasami za bardzo się napala w dystansach i trzeba go mocniej przytrzymać, bo inaczej pędziłby aż za bardzo i jego kondycja(chodź jest naprawdę bardzo dobra) mogłaby nie nadążyć za jego nogami. 
Na parkurze tak jak i w crossie chętnie galopuje przed siebie, skacze wszystko, chociaż czasami niezbyt dokładnie dlatego nie można go pozostawiać samego sobie. Jest bardzo skrętny i zwinny. Najlepiej odnajduje się w konkurencjach szybkościowych, chociaż i te na dokładność nie sprawiają mu problemu, tylko właśnie jak pisałam wyżej, nie może zostać pozostawiony sam sobie. 
Ujeżdżenie, przejazd na czworoboku jest to moment, w którym arab się odprężą. Jest oazą spokoju, widać, że z wielką chęcią poddaje się jeźdźcowi i wykonuje każde jego polecenie. Porusza się bardzo ładnie.
Jak już pisałam wyżej jest to koń jednego człowieka, jednak nie oznacza, że pozostali są dla niego obojętni, czy też jest dla nich nie miły. Wręcz przeciwnie. Domaga się uwagi, lubi pieszczoty i nie jest negatywnie nastawiony. 
Co do koni to nie jest typem dominanta, ale też nie da sobą pomiatać. Póki nikt go nie zaczepia to i on nie stwarza problemów, ale jeżeli już ktoś zacznie bójkę, to nie ucieka a stawia się. Potrafi przywrócić do rozsądku młodziaki , które na za dużo sobie pozwalają. 

POTOMSTWO [0]

brak

bottom of page