top of page
*[2] Largo Mirana SA, 2011

klacz arabska hodowli Selman Arabians

embriotransfer: 4.000 hrs

Largo Blanco
Zebedee Shaklan
Gazal Al Shabat++
Alishai
La Largo Rose
La Largo Avalon
Desert Rose
Cocktail
Clementine Rush+/
Rockya Adrenaline Rush+
Clementines
Just Call Me Baby+
Royality Shabat
Moulin Rouge
DOKUMENTY
7.jpg

Miranka urodziła się w naszej hodowli, jest pełną siostrą naszej Largo Marsiny. Po zajeżdżeniu trafiła do jakiejś stajni, jednak niedługo potem przepadła na bardzo długi czas. Kiedy zdecydowaliśmy się na reaktywację starych i zapomnianych koni, siwka weszła w posiadanie Ruby i zamieszkała w Rubinovej. Na początku 2017 roku jej nową właścicielką została Ruska, jednak po dwóch latach pobytu trafiła znowu pod nasze skrzydła z powodu tymczasowego zawieszenia Echo Stable.

Siwka jest koniem oszczędnym w uczuciach, ale i w okazywaniu emocji. Zawsze sprawia wrażenie chłodnej i poważnej. Zachowuje się jak dama, której nie wypada zrobić tego, czy tamtego. Na początku właściwie ciężko było nam się z tym oswoić, bo sprawiało to problemy w komunikacji, ale z czasem lepiej poznaliśmy Mirę i wiemy już jak się z nią obchodzić. Potrafi być kochana, a  swoją łagodnością ujmuje wszystkie serca. Nigdy nie zrobiłaby nikomu krzywdy, choć przyznaję, że z początku obawialiśmy się, iż jej chłód związany jest z psychopatycznymi skłonnościami. Na szczęście się myliliśmy. Ona po prostu taka jest. Poważna i grzeczna. Jest nieco płochliwa. Mira lubi spokój i ciszę. W chaosie natychmiast się gubi, a to uczucie dezorientacji bardzo ją przeraża. Widać to w jej oczach. Zawsze staramy się zapewnić jej to, czego potrzebuje, a ona zdaje się to doceniać. Jest bardzo inteligentna i błyskawicznie się uczy. Już po kilku dniach przystosowała się do życia w stajni tak, jakby mieszkała tu od lat. W obejściu jest grzeczna i nigdy nie sprzeciwia się wizytom. Pozwala wchodzić do swojego boksu i bystrymi oczami zdaje się pytać „w czym mogę pomóc?”. Śpi jedynie na stojąco, więc zwykle jest czyściutka i śliczna. Podczas pielęgnacji cierpliwie stoi i nie denerwuje się, kiedy czyszczenie się przedłuża. Mogą się nią zajmować nawet dzieci – Mira na pewno będzie wtedy jeszcze bardziej ostrożna. Ładnie podaje kopyta, chociaż na początku niechętnie pozwalała czyścić te tylne. Nie przeszkadza jej woda, ale też specjalnie jej nie uwielbia, toteż na myjce zachowuje się po prostu w porządku. Podczas siodłania zawsze grzeczna i cierpliwa. Bez problemu przyjmuje wędzidło i siodło. Nigdy nie zadziera głowy, ani nie próbuje gryźć. Nie lubi jedynie zakładania owijek, ale nie protestuje przy ich zakładaniu. Podczas wizyt kowala i weterynarza również grzeczna, choć nieufna. Zdarza się jej trochę odsuwać itd. kiedy widzi co tu się kroi. Lepiej zachowuje się przy kowalu, bo to już przechodziła nie raz i się przyzwyczaiła. Za to weterynarza darzy mniejszą sympatią, bo ten zawsze chce czegoś innego i kłuje ją strzykawkami...

Przebywanie na pastwisku to jej ulubiona część dnia. Bardzo lubi wałęsać się po łące i szybko znajduje najlepsze miejscówki. Trzyma się gdzieś w pobliżu stada – w zasięgu wzroku, ale nie lubi się spoufalać z innymi końmi. Przyjaźni się jedynie z wyjątkowo spokojnymi osobnikami, ale nawet od ich towarzystwa robi sobie przerwy. Nie ucieka przy próbie łapania, chociaż pastwisko opuszcza najchętniej jako ostatnia. Mirana jest oszczędna nie tylko w uczuciach, ale i w gospodarowaniu swoją energią. Nie lubi się specjalnie wysilać i na ogół jest koniem typowo „do pchania”. Trzeba cały czas pilnować tempa i pospieszać ją, bo inaczej zwolni. Poza tym jest świetnym koniem, który nosi miękko niczym bujany fotel. Kiedy się już tak rozbuja to potrafi być dynamiczna, a jej chody i przejścia zyskują na płynności. Nie jest jakoś specjalnie czuła na pomoce, ale potrafi je doskonale rozpoznawać i stosować. Zna ich wiele i rozróżnia nawet te bardzo do siebie podobne. Potrafi naprawdę dużo i ciągle chętnie uczy się nowych rzeczy, ale z dużo mniejszym zainteresowaniem powtarza te już dobrze znane. Nie zwraca uwagi na inne konie, jeśli takowe są w pobliżu. Nawet przebywając z nimi na hali ignoruje je i robi swoje, co jest sporą zaletą kiedy przychodzi nam pracować w tłoku czy na zawodach. Minusem Miry jest jej płochliwość, bo kiedy się czegoś wystraszy to niespodziewanie odskakuje i to z taką siłą, że nie trudno o upadek. Ujeżdżenie to nie jest jej wielka pasja, ale tutaj się sprawdza i bardzo dużo już potrafi. Odpowiednio prowadzona prezentuje się naprawdę dobrze, ale trzeba jej ciągle pilnować, a wydawane sygnały nie mogą być za słabe. Na czworoboku czuje się pewnie i odważnie stawia kroki. Potrafi wyjeżdżać zakręty bez dopominania się o to i wie jak powinny wygląd poszczególne ćwiczenia czy przejścia. Pracę w ręku bardzo lubi i jest nieco bardziej aktywna niż podczas pracy pod siodłem. Tym bardziej, że tutaj częściej występują smakołyki w roli nagród za dobrze wykonane zadanie, co jest dla Miry idealną motywacją. Szybko się uczy i nie rozprasza się. Przy lonżowaniu jest bardzo grzeczna. Zna zasady i je respektuje. Nigdy nie wchodzi do strefy bezpieczeństwa, ani się nie wyrywa. Jedyne co można jej zarzucić to ta powolność i potrzeba ciągłego jej popędzania. Idealna na zajęcia na lonży dla dzieci. Na zawodach bywa wystraszona, szczególnie podczas większych imprez, ale ogólnie rzecz biorąc zachowuje się dobrze. Jest już przyzwyczajona do głośnej muzyki i tłumów, więc nauczyła się to ignorować. Inne konie też jej nie interesują. Mimo godzin ćwiczeń i zachęt Mira nadal boi się wchodzić do przyczepy i zawsze trochę to trwa zanim uda nam się ją przekonać. Często trzeba jej podawać środki na uspokojenie i nigdy nie może jechać sama. Chociaż na co dzień nie przepada za towarzystwem to w przyczepie ta samotność doprowadza ją do obłędu.

W terenie jest sterowna i kontaktowa, ale trzeba uważać na jej płoszenie się. Jeździec musi mieć oczy dookoła głowy i być przygotowany na nagły skok w bok. W terenie nie trzeba się już martwić o pilnowanie tempa, bo klaczka o wiele chętniej przyspiesza. Bardzo lubi galopować po górzystym terenie, ale z górki na pazurki już zbiegać się trochę boi. Do jeziora wchodzi chętnie, chociaż na pływanie nie ma co liczyć. Przeskakiwanie mniejszych przeszkód naturalnych nie stanowi dla niej problemu.

POTOMSTWO [0]

brak

bottom of page