Imperial Magnum przyszedł na świat na terenie naszej hodowli 14 sierpnia 2005 roku. Był to ulewny i bardzo burzowy wieczór, a Jasminie el Dahab taką pogodową aurę w swoim stanie znosiła z wyraźną nerwowością. Mimo wszystko sam poród przebiegł dość szybko i sprawnie, bez żadnych komplikacji. Na świat wyjrzał mały jasnogniady ogierek. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze że ten moment będzie dla nas rozpoczęciem dobrej passy. Warto wspomnieć, że miesiąc po Imperialu na świat przyszła Selket Halima, czołowa klacz hodowli. Jakiś czas po urodzeniu gniada klaczka z Crystal Perfect została przewieziona do nas, więc właściwie można powiedzieć, że Imperial Magnum wychowywał się razem z nią. Do dziś łączą te konie bardzo zażyłe stosunki. Gniadosz powoli dorastał i stawał się coraz bardziej zwariowany i pewny siebie. Z czasem sierść zaczęła mu ciemnieć aż stała się całkowicie skarogniada i tak pozostało do teraźniejszości. Od zawsze zaskakiwał nowymi pomysłami oraz żywiołowością. Był w stanie wytrzymywać nawet kilka godzin szalonych zabaw bez najmniejszego odpoczynku i zdarzało się, że ludzi mu towarzyszących doprowadzał wręcz do wypluwania płuc ze zmęczenia. Energia nie kończyła mu się nigdy. Wszędzie zawsze było go pełno, wtykał swój mały nochal gdzie tylko się dało. Każdy mały hałas, szelest, stukanie, drapanie - wszystko to było dla niego nową przygodą. Dobrze czuł się w otoczeniu lasu, ponieważ szum drzew i śpiew ptaków działał na niego kojąco. 
Ojcem Imperiala jest znany chyba wszystkim bez wyjątku kasztanowaty Magnum Psyche. Nie wiem czy w naszym wirtualnym świecie łatwo można znaleźć drugiego takiego konia arabskiego, który nie tylko załatwił wielką sławę sobie, ale także swojej właścicielce. Myśląc 'Magnum Psyche' automatycznie myślimy też 'Rivienne'. Ten duet zawładnął sercem wirtuala i po tylu latach istnienia (choć Rivienne zawiesiła działalność) nie ma już chyba nikogo kto nie wiedziałby kim jest ten ogier i jego właścicielka. Jasminie el Dahab, zachwycająca klacz, która jest matką naszego gniadosza, wyhodowana została przez Juki z Liliowej Zatoki. Także ona należy do grona arabskich sław i zapisała się na kartach historii. Bardzo dobrze radziła sobie zarówno na zawodach dresażowych jak i na pokazach, choć w tych pierwszych brała udział częściej. Oba konie Imperialowi przekazały chyba same swoje najlepsze geny pokazowe, a także sportowe po samej matce. Z połączenia rumaków o, zdawałoby się, dość przeciętnych predyspozycjach (bo przecież koni pokazowych i dresażowych w wirtualnym świecie jest multum) wyszedł koń nadzwyczaj... 'wielofunkcyjny'. Ogier również skacze, a także chodzi western pleasure.  To między innymi przyczyniło się do powstania jego legendy w naszej hodowli. W ciągu zaledwie trzech miesięcy od startu w pierwszych zawodach ogier zdobył prawie 120 osiągnięć na podium z czego około 30 to same tytuły. Uczyniło go to koniem najszybciej odnoszącym sukcesy jakiego kiedykolwiek mieliśmy szczęście wyhodować i dla nas chyba jednym z tych bardziej wartościowych. Magnum dał się zajeździć naprawdę zaskakująco szybko. Polubił siodło właściwie od pierwszego dnia, gdy tylko założono mu je na grzbiet. Nigdy nie miał większych problemów z noszeniem jeźdźca. Zdecydowaliśmy wreszcie, że będzie gotowy na swoje pierwsze zawody. Jakże wielkie było nasze zaskoczenie, gdy na kilku z nich pod rząd nasz arabski nowicjusz pokonywał starych wyjadaczy i zdobywał pierwsze miejsca na podium. To był ten czas przełomu i początek naszej małej legendy. Gniadoszek zdobywał coraz więcej i więcej i zdawało się, że nic nie jest w stanie go powstrzymać. Przez ludzi obserwujących go i odwiedzających naszą hodowlę zyskał przydomki "Duma Jakarty" oraz "Królewski Magnum". Jego kariera w zawrotnym tempie szła do przodu a my jako właściciele pękaliśmy z dumy.
Dobra passa Magnuma trwa cały czas i miejmy nadzieję, że ani trochę się to nie zmieni. Podczas zawodów daje z siebie naprawdę wszystko. Ujeżdżeniowo wręcz zachwyca.  Bardzo dobrze reaguje na wszystkie polecenia i sygnały wysyłane przez jeźdźca. Jest delikatny w pysku, więc zawsze wyczuwa nawet najlżejsze ruchy wodzy. Jeżeli chodzi o skoki to zastrzeżenie jest tylko jedno - na treningach zdarza mu się zaprotestować i odmówić przeskoczenia przeszkody. Czasem po przegalopowaniu kilku metrów nagle gwałtownie zatrzymuje się i w ogóle na przeszkodę nie chce najeżdżać. Takie incydenty jednak nie są wynikiem jego braku pewności siebie a jedynie arabskiego dzikiego temperamentu, bo od razu widać po nim, że po prostu zgrywa głupka i udaje, że nie wie czego się od niego w ogóle oczekuje. Na szczęście nigdy nie zdarza się to podczas konkursów. Podczas western pleasure jednak ten temperament udaje mu się powstrzymać i emanuje wymaganym spokojem. Nie ma żadnych problemów z szybką zmianą tempa ruchu i wykonywaniem figur. Między sobą a jeźdźcem zawsze zachowuje równowagę i dzięki temu wygląda to jakby stanowili naturalną całość.
Imperial z innymi końmi utrzymuje bardzo przyjacielskie stosunki i jak już nadmieniłam wcześniej przyjaźni się z Selket Halimą. Na padoku spędzają ze sobą zawsze najwięcej czasu. Ogólnie ogier nie ma absolutnie żadnych problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów. Nie różni się to nawet gdy chodzi o ludzi. Uwielbia wszelkiego rodzaju pieszczoty a także przysmaki, których szuka po kieszeniach każdemu kto tylko podejdzie wystarczająco blisko. Cieszy się towarzystwem dzieci, które zachwycone jego widokiem i spokojem, próbują zagłaskać go na śmierć. Z pastwiska zazwyczaj przychodzi po prostu na zawołanie. Można powiedzieć, że na każdym kroku stara się być jak najmniej uciążliwy dla każdego, bez wyjątku. Jest bardzo przyjacielski i nie ma chyba w naszej hodowli żadnego konia, który na jego widok odczuwałby jakiekolwiek negatywne emocje.
Właściwie dzisiaj obserwujemy u niego dokładnie te same cechy i zainteresowania co w jego końskim dzieciństwie, może z wyjątkiem tego, że przez tyle lat nabrał trochę większej ochoty do kąpieli i wręcz uwielbia pławić się w jeziorkach. Z tych powodów często zabieramy go w tereny, ponieważ tam staje się naprawdę dobrym przywódcą i przewodnikiem całej grupy. W każdej sytuacji potrafi zachować spokój i powagę, a koniom idącym za nim od razu udziela się taki sam nastrój.