top of page
*[22] Fakir+, 2006

wałach arabski hodowli WHK Anarkia

oferta niedostępna

Might Arabian Impresious of Virtual
Biały Duch Apocalypto
Passions of Sun Apocalypto
Phantom Va Bizzes
Devil Clementine von Dark
Devil von Dark
Clementines
Fantasma+
Zanpaktou
Copied Adjuze
Nestea
Ingratitude
Egyptian Djamal
Yakuza
DOKUMENTY
br.png
br.png

Fakir urodził się w SK Naranja jako syn dwóch bardzo utalentowanych i utytułowanych koni arabskich. W wieku 4 lat został wystawiony na sprzedaż jako potomek klaczy ze swojej ojczystej stajni. Z jakiegoś powodu bardzo zainteresował Esmeraldę, która w tamtym czasie szukała konia do rekreacji do swojej stajni. Złożyła formularz o kupno konia i już po kilku dniach Fakir przyjechał do Anarkii. Był już wtedy wałachem. Mieszkał w Bieszczadach przez kilka lat. Niejednokrotnie Esmeralda próbowała go sprzedać, uważając że potencjał araba marnuje się w jej stajni, jednak nikt nie chciał go kupić. Więc zostali razem. W 2014 roku Fakir wyjechał z Summer Winem na rok na rancho nad morzem bałtyckim. Kasztanek uczył się westernu, a Fakir był tam dla towarzystwa. Pod koniec 2014 roku obaj wrócili do Anarkii. Siwek ma za sobą także krótki epizod w hodowli Alicante Arabians własności Caroline Cheney, która odkupiła go od Esmeraldy, ale po zabraniu go do siebie w lipcu 2015 roku przestała się nim zajmować. W końcu Esmeralda ponownie sprowadziła Fakira do Anarkii i zdecydowała się znaleźć dla niego nowy dom, a my, po upewnieniu się, że mamy wystarczająco miejsca dla wałaszka, bez wahania postaraliśmy się o jego kupno.
Fakir to spokojny koń, często nie zachowuje się jak arab. Może dlatego Esmeralda tak go lubi. Jest bardzo żywy i wrażliwy na pomoce. Chodzi szybko, ale nie ma się wrażenia że traci się nad nim kontrolę. Uwielbia skakać, więc często podczas jazd rekreacyjnych jeźdźcy uczą się na nim skakać. Jeżdżą na nim głównie lekkie osoby. Co dziwne, najbardziej lubią go dzieci. Fakir bardzo ładnie chodzi na lonży, więc często pełni funkcję "pierwszego konia". Bez problemu chodzi za innym koniem (np. podczas pierwszego samodzielnego kłusa czy galopu), jako czołowy, jak i w ogóle poza zastępem. Cierpliwie znosi również jazdę na oklep. Wspaniały koń do rekreacji, bo nadaje się zarówno dla początkujących jeźdźców jak i dla tych bardziej zaawansowanych. Jako koń od początku szkolony do rajdów długodystansowych, Fakir jest wspaniałym koniem do wyjazdów w teren. Nie robi mu większej różnicy czy idzie sam czy z grupą koni. Jest spokojny, wyluzowany i chętny do współpracy. Bardzo rzadko zdarza mu się ponieść w galopie, co w przypadku araba jest niespotykane. W tereny jeżdżą na nim wszyscy, począwszy od małych dzieci po bardzo zaawansowanych jeźdźców. Fakir niczego się nie boi, wchodzi wszędzie gdzie każe mu jeździec. Uwielbia galopować po łąkach, chodzić po górach, pływać... Kocha wyzwania i im więcej się dzieje tym lepiej. W zastępie może iść na każdej pozycji i nigdy nie zdarza mu się wyprzedzać ani zostawać z tyłu. To bardzo przyjazny koń. Podchodzi do człowieka idącego przez wybieg, pracowników wchodzących do stajni wita rżeniem, cały czas domaga się pieszczot. Jest ulubieńcem dzieci, które po skończonej jeździe idą do niego na wybieg i głaszczą i głaszczą bez końca. Fakir uwielbia wszelkiego rodzaju cukierki dla koni i im dziwniejszy smak tym lepiej. Ostatnio zakochał się w cukierkach o smaku moreli i ananasa. Podczas czyszczenia jest bardzo spokojny, nawet kiedy człowiek mało delikatnie dotyka wrażliwych miejsc szczotką. Bez problemu podaje wszystkie nogi, daje sobie zapiąć popręg i założyć ogłowie. Na wybiegu podchodzi do człowieka i bez problemu daje sobie założyć kantar i odprowadzić do stajni. Jest trochę gapowaty i zawsze daje się odpędzić od siana czy wody przez inne konie. Stoi gdzieś przy końcu hierarchii w stadzie. Zawsze unika konfrontacji z innymi końmi, ustępuje im. Jest bardzo uległy. Inne zwierzęta traktuje jako coś ciekawego, jednak gdy podejdą za blisko Fakir potrafi skulić uszy i kłapnąć zębami. Obce konie zupełnie ignoruje, a gdy one chcą z nim wejść w interakcję, Fakir ucieka. W stajni zachowuje spokój nawet kiedy zostaje sam. Nie przejmuje się tym, tylko spokojnie je sobie siano. Nie denerwuje się też kiedy rozdajemy owies. Czasem co najwyżej zdarzy mu się zarżeć, ale jakoś tak bez przekonania. Bez problemu daje przy sobie wykonywać wszelkie zabiegi pielęgnacyjne i weterynaryjne. Będąc zamkniętym w boksie najczęściej je siano (lub słomę gdy siano się skończy) lub patrzy przez okno na świat. Wychodzi na padok jak prawdziwy arabski książę. Chwilę postoi, porozgląda się, sprawdzi co inni robią i po chwili ruszy przed siebie lekkim galopem parskając. Jest przy tym bardzo śmieszny. Uwielbia się tarzać, co przysparza dużo problemów pracownikom stajni i osobom jeżdżącym na nim. Można go czyścić godzinami, a i tak zawsze jest brudny.
Fakir w dziedzinie rajdów długodystansowych był profesjonalistą. Miał lata doświadczenia. To bardzo skupiony koń. Wie na co może sobie pozwolić w danej sytuacji. Nie przeszkadza mu chodzenie po kamieniach, korzeniach, wodzie, skakanie przez przeszkody, pływanie. Nie denerwuje się też, kiedy musi przez bardzo długi odcinek iść stępem. Jednak kiedy trzeba rozpędzić się galopem na leśnej ścieżce lub na łące, Fakir jest pierwszym chętnym. Umie rozwinąć na prawdę dużą prędkość, ale jednocześnie w bramkach weterynaryjnych ma zawsze bardzo dobre wyniki. Jest to arab w typie sportowym, ale na wystawach zawsze próbuje pokazać się od jak najlepszej strony. Jednocześnie bardzo słucha się prezentera. Kiedy ma kłusować, kłusuje, kiedy ma stępować, stępuje, a kiedy ma stać to stoi. Zwykle też patrzy w inteligentny sposób sędziom w oczy, podnosi ogon, nastawia uszy. Wie, że jest oceniany i chce się zawsze pokazać od jak najlepszej strony. Najbardziej lubi kłusować. Rzeczywiście wygląda wtedy bardzo ładnie. 
Esmeralda zdecydowała się na przeznaczenie ogiera do crossu, ale był to oczywisty krok w jego karierze sportowej biorąc pod uwagę jego zamiłowanie do skoków. Jest bardzo odważny i ambitny, lubi wyzwania i uczyć się nowych rzeczy, więc im przeszkoda jest dziwniejsza tym lepiej. Jest bardzo szybki i wytrzymały z powodu wielu rajdowych treningów więc długie odcinki galopu to dla niego pestka. Jest przy tym bardzo skupiony i posłuszny. Reaguje na bardzo lekkie polecenia jeźdźca. "Przywiózł" ze sobą western pleasure po rocznym treningu na rancho nad morzem. Widać jednak, że bardzo mu się ta dyscyplina spodobała, bo może wszystkim pokazać jaki jest piękny. Bardzo ładnie reaguje na pomoce, idzie rozluźniony, ale jednocześnie z energią. Ma szybkie chody z wysoką akcją nóg, więc zbiera wysokie noty jeśli chodzi o kłus i galop. I nie oszukujmy się, jest ładny jak na araba, więc zbiera wysokie noty również za ogólne wrażenie. Uwielbia wyprzedzać innych zawodników, prawdopodobnie w ten sposób pokazuje im, że jest od nich lepszy. Reining to również efekt treningu na rancho nad morzem. Podobno bardzo mu się nudziło, więc trenerzy wprowadzili mu dla urozmaicenia elementy reiningu, a Fakirowi tak się to spodobało, że z czasem zaczął profesjonalnie trenować tę dyscyplinę. Fakir jest bardzo czujny. Jego ulubionym elementem są zatrzymania z poślizgiem oraz spiny. Lubi też rozpędzać się do maksymalnej prędkości. Ogólnie to jest chyba jego ulubiona dyscyplina. Zawsze po starcie jest rozluźniony i zadowolony z siebie. Jest bardzo szybki i zwrotny, więc jego przejazdy zawsze są szybkie, dynamiczne i ciekawe. Jako że po jakimś czasie do westernu zaczął wykazywać niesamowite predyspozycje i talent, my zdecydowaliśmy się całkowicie porzucić rajdy i cross i skupiliśmy się tylko na tej dyscyplinie.
Fakir we wszystkich chodach porusza się dynamicznie. Wygląda to bardzo ładnie z boku, ale z siodła nie jest zbyt wygodny, nawet w galopie. Mimo to przyjemnie się na nim jeździ i ma on swoich fanów. Podczas wystaw zbiera zawsze wysokie noty za kłus. Jest arabem, ale lata zahartowania podczas górskich zim sprawiły że obecnie wałach nie potrzebuje zimą derki i nie jest wcale traktowany łagodniej od innych koni jeśli chodzi o zapewnienie ciepła. Nigdy też nie zdarzyła mu się żadna poważna kontuzja czy choroba. Jak na araba przystało kondycję Fakir ma wybitną. Nie są dla niego problemem ani długie galopy, ani całodzienna wędrówka po górskich szlakach. Lata treningów i startów w rajdach stworzyły bardzo dzielnego i trudnego do zmęczenia konia. Najczęściej po terenie z dużą ilością galopu to jeździec wraca bardziej zmęczony od Fakira. Kondycji może więc mu pozazdrościć niejeden koń sportowy. Fakir nigdy nie miał być koniem hodowlanym, dlatego mimo urody i bardzo dobrego rodowodu został bardzo wcześnie wykastrowany. Zbudowany jest zgodnie ze wzorcem konia czystej krwi arabskiej. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest on w typie sportowym. Ma dużo mięśni, więc może wydawać się trochę większy niż jest w rzeczywistości. Ma też bardzo mocne nogi i grzbiet, na pewno mocniejsze niż konie typowo wystawowe. 

POTOMSTWO [0]

nie dotyczy

bottom of page