ARABIAN HORSE STUD IN MOROCCO
SELMAN
*[26] El Saleem SA++, 2005
ogier arabski shagya hodowli Selman Arabians
linia męska: Saklawi I linia żeńska: Szamrajówka
El Saleem urodził się w naszej hodowli i był jednym z pierwszych profesjonalnych skoczków w naszej kadrze. Niestety w pewnym momencie musieliśmy znacznie zmniejszyć ilość koni w stajni, więc zdecydowaliśmy się sprzedać go w dobre ręce. Chętna okazała się Miśka z WHK Lider, którą ogier zauroczył już dawno na zawodach, które organizowała. Nie musiała się nawet zastanawiać czy Saleem sprawdzi się u niej - od razu zabrała go do siebie. Od tamtej pory dumnie reprezentował nową stajnię i zdobywał masę osiągnięć; został także odznaczony Orderem Zasługi za wybitne wyniki w skokach przez przeszkody. Niestety w marcu 2017 roku Miśka była zmuszona zawiesić działalność na czas nieokreślony i oddała swoje konie w dzierżawę. W ten sposób ogier wrócił do swojej rodzimej stajni razem z kilkoma innymi końmi.
El Saleem jest dość tajemniczym ogierem i na sto procent jedynym w swoim rodzaju. Jest zagadkowy, ponieważ nie da się rozgryźć jego charakteru, gdyż często zmienia humor. Ale ogólnie jest bardzo odważny i wie na co go stać. Jest silny i wytrzymały co bardzo punktuje na zawodach. Porusza się płynnie i elegancko, skacze wybitnie, ponadto MYŚLI, nie nakręca się jak debil, ale naprawdę myśli nad wyskokiem. Ma bardzo ładną postawę, jest świetnie zbudowany. Zachwyca ruchem. Wie, czego chce i twardo to egzekwuje, jest uparty, niezależny, ale tylko kiedy ma do czynienia z kimś, nad kim czuje wyższość lub nad kimś, kto… nie ma marchewki. Tak, Sal to ogromny obżartuch. Jednak gdy kogoś respektuje (lub gdy ten ktoś ma smakołyk…) Sal jest do rany przyłóż. Potrafi się wtedy ugiąć, choć czasem nie przychodzi to bez walki.
El Saleem jest bardzo majestatyczny. Każdy, gdy widzi tego ogiera, patrzy na niego z rozdziawionymi ustami. Na zawodach słucha się wszystkich bez gadania, czy to siedzi na nim dwumetrowy chłop, czy drobna dziewczynka mająca niecałe 155 cm. Do przyczepy wchodzi spokojnie, na miejscu zawodów nie urządza w boskie wariactw, jest oazą spokoju. Nie zdarzyło się jeszcze, aby Saleem zdemolował coś w obcym miejscu, mimo że jest ogierem. Na wyjazdach nie zaczepia innych, nie podwala się do klaczy, jest ogólnie bardzo dobrze wychowany. Mało jest takich ogierów, które nie robią scen, bo klacz im się grzeje, ogierów, które skupiają się tylko i wyłącznie na parkurze, swoim jeźdźcu i tym, żeby wygrać. Choć skoki to jego główna dyscyplina, świetnie realizuje się także w ujeżdżeniu i crossie, a co za tym idzie - w konkursach WKKW. Jest bardzo delikatny i wrażliwy w pyszczku, nie wymaga więc mocnych sygnałów podczas jazdy. Wystarczą znikome ruchy, żeby ogier w lot zrozumiał czego się od niego oczekuje. Z drugiej strony jednak z tego powodu może stać się nerwowy nosząc osobę jeżdżącą mocniej, dlatego staramy się unikać puszczania go pod siodło z osobami młodymi i niedoświadczonymi.
Na treningu ciężko jest się z nim zgrać, porozumieć. Jest jednym z moich ulubionych koni, bo nie poddaje się biernie wszystkiemu, co robię, a potrafi pokazać pazurki. Lubi się podroczyć, lubi się pokłócić z osobą, która próbuje nad nim zapanować. Jednak po kilku wojnach zazwyczaj Sal się poddaje, robi się z niego istny baranek, tak spokojnego konia ze świecą szukać. Gdy już się do kogoś naprawdę przyzwyczai, uzna wyższość tej osoby to z prawdziwym powodzeniem można na Saleemie jeździć na sznurku i na oklep. W stajni uprzejmy, nie ciągnie do boksu, nie przepycha się, nie zgniata. Czeka spokojnie na żarcie, tylko czasem wyciąga łeb z miną „mój człowiek! masz głaskać!”, ale jest przy tym absolutnie uroczy.
Zaskoczenie: tulaśny i taki do przytulenia O ILE ma się coś smacznego w zanadrzu. Czasem potrafi zarzucić po chamsku łebkiem, czasem nadepnie na stopę, ale większych krzywd nie uczyni, człowieka nie ugryzie ani nie kopnie. Szuka kontaktu, łatwo go z nim nawiązać, jednak poznać ogiera tak naprawdę jest dość ciężko. Trzeba wielu godzin spędzonych na przebywaniu z nim, aby naprawdę zrozumieć co tkwi w jego duszy. Jeśli chodzi o konie, to puścić go luzem po padoku z całą resztą naszego stadka równałoby się chęci rzezi dla naszych ogierów. W ręku Saleem jest przyjaznym ogierem dla innych koni, podobnie pod siodłem, nawet luzem jest okej – byleby tylko był przy nim człowiek. Kiedy Eliś jest sam, jest gorszy od terminatora. Tylko by się bił, prawdziwy ogier dominujący.
ogier CALL ME LESTAT od: Senbonzakura / Zanpaktou
ogier EL FALCON SA od: Selket Halima / Selket Marque
ogier EL MARAHEL SA od: Selket Halima / Selket Marque
ogier EL PERSEUS SA od: Sahara SA / Alcatraz
ogier ALFABIA BLACK SKINHEAD od: Alfabia Save Me A Spark / Egyptian Djamal
ogier MOGADIUSZ od: Alagai Shardama SA / Alagai Sharum SA
ogier EL SAMALON SA od: Khalifa SA / Quamar El Lail
klacz ANSATA SALEEMA SA od: Ansata Kalahari SA / Ibn Muffasa
klacz CAMELIERA SA od: Sahara SA / Alcatraz
klacz SALEEMA AL RAYYAN SA od: Sudara Al Rayyan SA / Nebras Al Rayyan
klacz EVOLETTE SA od: Khalifa SA / Quamar El Lail
klacz AL JAMILAH SA od: Khalifa SA / Quamar El Lail