ARABIAN HORSE STUD IN MOROCCO
SELMAN
*[7] Dark Clementine SA, 2010
ogier arabski hodowli Selman Arabians
linia męska: Devilish linia żeńska: Maklartia
Dark Clementine został wyhodowany na zamówienie Delicious Stable i właśnie do tej hodowli trafił jakoś na początku 2014 roku. Spędził tam dość dużo czasu pod czujnym okiem Delicji, która z początku zajmowała się nim codziennie. Jednak później okazało się, że nie jest ona w stanie poradzić sobie ze wszystkimi obowiązkami, więc zaczęła zastanawiać się nad zamknięciem stajni. Ogier stał więc bezczynnie przez kilka miesięcy. Niespodziewanie na początku 2015 roku Delicja podjęła kolejną próbę działania w pojedynkę i otworzyła WSK Sunflower, ale hodowla ostatecznie nie rozkręciła się. Wtedy z pomocą przyszła Shailara Draenor i dziewczyny wspólnie reaktywowały umierającą stajnię zmieniając ją w Ankara Stud. Wtedy podjęły decyzję o zmniejszeniu kadry i Dark Clementine w listopadzie znalazł się na liście koni na sprzedaż. Długo nie znalazł nowego właściciela aż wreszcie w styczniu 2016 roku kupiła go Ruska i miesiąc później siwek zamieszkał w Echo Valley Farm. Tam jego kariera zaczęła się na nowo i udało mu się zdobyć kilka osiągnięć. Jednak i w tej hodowli nie zagrzał miejsca na długo. Zaledwie miesiąc później Ruska wystawiła go na sprzedaż i wtedy w zadecydowaliśmy aby do nas wrócił. Po jakimś czasie został wystawiony na sprzedaż przy przenoszeniu stajni i wtedy kupiła go od nas ekipa z Far Horizons. W kwietniu 2017 Dark Clementine ponownie wrócił do kadry Selman Arabians.
Podróże w przyczepie Clementine znosi nienajgorzej, chociaż wchodzenie do niej wygląda jak wchodzenie do ognia. Dark nie lubi tego robić, więc zazwyczaj potrzeba do pomocy kilku osób. Sam transport nie jest zły, siwek trochę wierci się w środku, czasami w coś kopnie, ale nie zdarza się to często. Po przybyciu na miejsce wyprowadzenie go to łatwizna. Wychodzi właściwie sam, bo jak najszybciej chce znaleźć się na zewnątrz. W boksie wytrzymuje bez problemów, jest grzeczny i ma bardzo dobry kontakt z końmi z sąsiednich boksów, dlatego też nie zdarzają się żadne sprzeczki. Toleruje czyszczenie, ale gdy za długo się go pielęgnuje zaczyna robić się niecierpliwy, nie chce trzymać nóg w górze i potrafi złapać zębami za jakąś część ciała osoby zajmującej się nim. Przy kąpieli także trzeba się spieszyć, bo Clementine ma wystarczająco dużo siły i z pewnością jest zdolny nawet do ucieczki z myjki.
Siwek jest bardzo przyjacielskim koniem. Ma ogromne pokłady energii, więc nigdy nie spędza czasu bezczynnie. Gdy nie pracuje to galopuje po padoku, nie jest zainteresowany nudnym skubaniem trawki. Ciągle coś robi i zaczepia inne konie. Od ludzi dzięki swojemu urokowi zawsze wyżebra jakiegoś smakołyka, a jest przy tym tak słodki, że naprawdę ciężko jest mu się oprzeć. Ma czasem swoje humorki, ale to jak każdy. Ogółem wstaje prawym kopytem lecz lewym też się zdarza. Nie wszyscy go lubią, choć jest tak świetnym towarzyszem, że moim zdaniem nawet muchy go wielbią. No, ale cóż, nie wszyscy ze stada muszą być jego przyjaciółmi.
Dark jako syn dwóch świetnych koni sportowych jeszcze przed urodzeniem był skazany na sukces. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo dobrym koniem ujeżdżeniowym i tak też się stało, ale trochę nas zaskoczyło, że zaczął wykazywać także predyspozycje w kierunku skoków przez przeszkody.
W poprzednich hodowlach otrzymał dobre treningi, więc gdy wrócił do nas po przyzwyczajeniu do nowego środowiska był już w pełni gotowy do pracy. Clementine uwielbia chodzić pod siodłem i właśnie skoki sprawiają mu największą przyjemność. Angażuje się całym sobą, ma bardzo ładną technikę, jest miękki i czuły w pysku. Na przeszkody pędzi potwornie szybko, niektórzy nie są w stanie go utrzymać w dobrym tempie. Ale z drugiej strony aż miło popatrzeć z jaką chęcią i przyjemnością przeskakuje kolejne przeszkody. W ujeżdżeniu radzi sobie świetnie, zawsze skupia się na jeźdźcu i na zadaniu, które ma wykonać. Nie rozprasza się, stara się pokazać z najlepszej strony, więc praca z nim należy do bardzo przyjemnych. Czasami na zawodach na parkurze początkowo łapie go stres, ale po kilku minutach to się zmienia i siwek zdaje się czuć jak u siebie w domu. Ma dobry kontakt z jeźdźcem, ma wygodny ruch i odpowiednio chodzi w zebraniu. Czasami lubi postawić na swoim i bryknąć gdy coś mu się nie podoba. Jest też bardzo ciekawski i lubi jeździć w tereny. Często zostaje wybrany na czoło grupy, ale trzeba zadbać o to, by dosiadał go doświadczony jeździec, bo zdarza się, że siwek ponosi. Wszystko dlatego, że w terenie rozładowuje całą swoją energię i nigdy nie przepuści okazji, by przeskoczyć przez jakąś gałąź czy kłodę. Galop ze skokami sprawia mu największą przyjemność, zawsze gna przed siebie bez opamiętania.
brak