top of page
*[3] Dakar SA+, 2009

ogier arabski hodowli Selman Arabians

linia męska: Ibrahim     linia żeńska: Maklartia

Exotic Jakarta SA+
Cassino+
Ecaho
Celtica
AW Shaima
AW Dziki Wiatr
Jamellie de Ville
Cocktail
Clementine Rush+/
Rockya Adrenaline Rush+
Clementines
Just Call Me Baby+
Royality Shabat
Moulin Rouge
DOKUMENTY
2.png

Historia ogiera jest trochę zakręcona, bo kilka razy zmieniał swoje miejsce zamieszkania. Jak można się spodziewać nie wyszło mu to na dobre. Urodził się w naszej hodowli na zamówienie którejś z wirtualek, niestety jej dane przepadły wraz z onetowymi problemami. Pojawił się w jej stajni zaledwie tydzień przed jej zamknięciem i skasowaniem, więc zaraz po tym wydarzeniu słuch o nim zaginął. Dopiero kilka lat później z inicjatywy Soczek.Caprio został przywrócony do wirtuala, gdyż postanowiła ona reaktywować i sprzedać zapomnianych potomków swoich koni, w tym przypadku klaczy Cocktail, którą kiedyś jej sprzedaliśmy. Nasza ekipa oczywiście też brała udział w tej sprzedaży i gdy tylko zobaczyliśmy na niej Dakara zapragnęliśmy, by wrócił do domu. Nie zastanawiając się długo podpisaliśmy papiery i niedługo później gniadosz zaczął pierwsze starty w zawodach, choć ze słabym rezultatem. Trochę nas to zaskoczyło, bo jest naprawdę zjawiskowym koniem, więc przypuszczaliśmy, że może po prostu poświęcamy mu za mało uwagi. Postanowiliśmy dać szansę komuś innemu na rozwinięcie jego kariery i w tym celu zorganizowaliśmy licytację koni, na której znalazł się także Dakar. Ostatecznie został kupiony przez Malinowe Wzgórze za okrągłą kwotę 60 tysięcy hrs. Hannah zabrała gniadosza do siebie i spędził u niej ponad rok czasu, niestety także z marnym rezultatem. Martwił nas fakt, że jego potencjał nie był w pełni wykorzystywany. Wtedy niespodziewanie Hannah podjęła trudną decyzję o zamknięciu stajni, a my bez wahania daliśmy mu jeszcze jedną szansę i w październiku 2016 roku wrócił do nas.
Dakar zdecydowanie nie należy do koni o łatwym charakterze. Jest bardzo temperamentny i często po prostu złośliwy. Wymaga stanowczego podejścia, więc osoby, które nie są pewne siebie i zdecydowane w swoich działaniach nie powinny nawet do niego podchodzić. Trzeba być bardzo cierpliwym, żeby w ogóle móc z nim pracować. Jest uparty i dominujący, więc z reguły każdy trening zaczyna się od prób zapanowania nad nim. Czasami nie jest tak źle, bo ogier jest nawet chętny do pracy, ale są takie dni, w których niezbyt chce mu się ruszać zadek ze stajni i jest rozlazły. Na szczęście o wiele więcej jest tych dobrych dni i gdy już uda się do gniadosza dotrzeć i przekonać go do współpracy, bardzo się angażuje i skupia w stu procentach. Jest bardzo inteligentny i bystry, więc przyswajanie nowych rzeczy nie stanowi problemu i zawsze szybko robi postępy. Na zawodach radzi sobie całkiem dobrze, niestety czasami jego dziki charakter bierze górę i oceny sędziów lecą w dół. Ale z reguły nie jest tak źle i ogier jest naprawdę doceniany za swoją przepiękną budowę. Ma dobrze wyprofilowaną głowę, doskonałą linię grzbietu i mocny zad, zgrabną i dobrze umięśnioną kłodę i cudowne zgrabne nogi, które niosą go lekko i płynnie. Ruch Dakara wręcz zapiera dech w piersiach i czaruje widzów, szeroki i efektowny wykrok wygląda wręcz zjawiskowo, a sam gniadosz zachowuje się jakby doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ludziom bardzo trudno oprzeć się magii, którą wokół siebie rozsiewa. Dlatego przeważnie noty za samą prezencję bywają jednymi z najwyższych.
Gniadosz jest dość wymagający nie tylko pod względem charakteru, ale także utrzymania. Niestety jest alergikiem i do tego wybrednym stworzeniem, więc odpowiednie żywienie jest trochę problematyczne. Choć marudzi po podaniu niektórych pasz to świeżego jabłka czy marchewki nigdy nie odmawia. Bardzo lubi też wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, szczególnie rozczesywanie grzywy i ogona. Choć jak było wspomniane wcześniej jest dość złośliwy, nie zachowuje się agresywnie w stosunku do ludzi czy zwierząt. Czasami tylko lubi chamsko uszczypnąć, kiedy najmniej się tego spodziewamy. Nie licząc tego jest dobrym towarzyszem i przyjacielem o ile oczywiście pokażemy mu wcześniej, że stoimy wyżej w hierarchii niż on. Toleruje dzieci w pobliżu choć nie przepada za bliższymi kontaktami z nimi. Na padoku lubi sobie pobrykać, ale należy dbać o to, by nie znajdował się na nich razem z wałachami, bo traktuje ich jako słabszych osobników i może być dla nich niebezpieczny.

POTOMSTWO [0]

brak

bottom of page