top of page
*[9] Choco Milk, 2013

klacz pintabian hodowli Summer Berry Stable

embriotransfer: 3.375 hrs

Magnetic Eo
Koheilan Ameer
Koheilan Adjuze
Koheilan Himerah
Ignore Her Apocalypto
AW Dziki Wiatr
Aziz Electro Up Poker Horse
Chocolate Taste APH
Taste It Well APH
Do It Well APH
Tounisia APH
Chocolate Rush APH
Rush Hard APH
Chochou APH
DOKUMENTY
1.png

Choco Milk urodziła się w Summer Berry Stable w boksie swojej matki zastępczej. W wieku 3 lat została ujeżdżona w stylu westernowym oraz rozpoczęła trening do dyscyplin szybkościowych. Rok później została wystawiona na sprzedaż podczas licytacji potomków wraz z kilkoma innymi końmi. Srokatą klaczą zainteresowała się Esmeralda i od razu złożyła formularz wejścia w licytację. Aż do końca nikt nie licytował Choco Milk, więc po kilku dniach od zakończenia licytacji Esmeralda dostała informację, że może przyjechać po klacz. Pod koniec maja 2017 roku Choco przyjechała do Anarkii, lecz Esmeralda zdecydowała się sprzedać ją niecałe trzy miesiące później. W ostatnim dniu sierpnia klacz zamieszkała w Selman Arabians.
Matką Choco jest nievirtualna klacz Chocolate Taste, która w młodości startowała w barrel racingu i pole bendingu w Niemczech. Niestety w młodym wieku doznała dość poważnej kontuzji, która na zawsze wykluczyła ją ze sportu. Na szczęście Chocolate Taste bardzo dobrze sprawdzała się jako klacz hodowlana, dając wiele na prawdę utalentowanych koni sportowych. Z kolei ojciec Choco to znany i utytułowany zarówno w sporcie jak i w hodowli ogier arabski Magnetic Eo stojący w Summer Berry Stable. Ogier ten startuje z powodzeniem w WKKW oraz jest ojcem wielu koni sportowych.
Choco jest koniem bardzo żywiołowym, który wciąż musi mieć stawiane przed sobą nowe wyzwania. Nie lubi snuć się po placu, o wiele bardziej woli aktywną pracę. Jest najszczęśliwsza wtedy, kiedy może pogalopować. Najlepiej szybko i dużo. Dzięki temu jest świetnym koniem do westernowych konkurencji szybkościowych. Mimo swojego żywiołowego charakteru Choco nie ma w zwyczaju ponosić czy wyrywać się. Owszem, często zdarza jej się zmieniać chód na wyższy, ale robi to bardzo delikatnie i ostrożnie, więc wystarczy mocniej usiąść w siodle, albo lekko ściągnąć wodze, a Choco momentalnie przechodzi do niższego chodu. Gdy na jeździe dużo się dzieje, a jeździec pilnuje żeby wciąż czegoś od klaczy wymagać, Choco współpracuje bardzo dobrze. Reaguje na lekkie pomoce ze strony jeźdźca oraz jest bardzo posłuszna. Nigdy nie udaje, że nie rozumie polecenia, ani nie wymyśla sobie własnych pomysłów na trening. Natomiast, gdy jeździec trafi koncentrację, Choco również zaczyna się rozpraszać i interesować wszystkim tylko nie tym czego wymaga od niej jeździec. Choco uwielbia uczyć się nowych rzeczy i uwielbia kiedy stawia się przed nią duże wymagania. Niestety bardzo szybko się nudzi, więc trzeba tak zaplanować trening, żeby dość często zmieniać ćwiczenia. Choco dobrze pracuje na placu zarówno sama, jak i w większej grupie koni. Nie każdy się z nią dogada, ale dla osoby ambitnej, lubiącej wyzwania i takiej która umie planować treningi, Choco będzie bardzo dobrym koniem. 
Choco to koń idealny w tereny, pod warunkiem że dużo się galopuje. Wtedy klacz jest w niebo wzięta, idzie na każdej pozycji w zastępie i jest bardzo posłuszna i grzeczna. Chodzi zarówno jako czołowa, jak i za drugim koniem i prawie nigdy nie zdarza jej się odstawiać cyrków mimo swojej lekkiej nadpobudliwości. Nawet w galopie potrafi się trzymać za zadem drugiego konia, gdy jest taka potrzeba. Klacz kocha też wodę. Nie ważne, czy chodzi o pływanie, czy o zwykłe przejechanie przez kałużę, Choco zawsze jest chętna do wchodzenia do wody. Srokata bardzo natomiast nie lubi terenów bez galopu, albo takich z dużą ilością stępa. Kompletnie nie nadaje się więc do patroli pastwisk, czy przepędów, bo po prostu się nudzi i zaczyna kombinować. Wtedy na przykład zdarza jej się próbować lekko ponosić. Nie lubi też za długo stać w miejscu, więc nie nadaje się właśnie na patrole pastwisk, gdzie koń czasem musi stać nawet kilka minut gdy jeździec siedzący na nim naprawia ogrodzenie. Klacz nie nadaje się też w tereny w które jadą też osoby początkujące, bo po prostu ją one nudzą i frustrują. Ogólnie jednak Choco jest koniem bardzo odważnym. Nie boi się ani dzikich zwierząt, ani obcych koni, samochodów i ogólnie ruchu ulicznego, psów, czy innych straszaków. Dobrze sprawdza się też w samotnych terenach. 
O ile pod siodłem Choco jest koniem bardzo żywym i nadpobudliwym, to z ziemi jest wyjątkowo spokojna, opanowana i cierpliwa. Podczas czyszczenia na przykład stoi bez ruchu, a czasem wręcz przysypia. W ogóle jej nie przeszkadza gdy czyszczenie się przeciąga, albo kiedy zajmująca się nią osoba jest mało wprawna i pewna w tym co robi. Dla Choco czyszczenie, smarowanie kopyt, czesanie grzywy, czy inne zabiegi tego typu mogłyby trwać i cały dzień. Z siodłaniem również nie ma problemów, Choco bez problemu daje sobie założyć siodło, zapiąć popręg, włożyć wędzidło do pyska itd. Choco nie stawia oporu, nie napina się ani nie zadziera głowy do góry. Podczas wizyt kowala czy weterynarza Choco jest zupełnie bezproblemowa. Nawet podkuwanie klacz znosi bez mrugnięcia okiem. Na padoku rzadko zdarza jej się podchodzić do człowieka, raczej czeka aż ten podejdzie do niej. Jednak bez buntów daje sobie założyć kantar na głowę i zaprowadzić pod stajnię. Choco ogólnie darzy ludzi dużym szacunkiem. Nie pcha się na ludzi, trzyma się w odpowiedniej odległości szanując przestrzeń osobistą zarówno swoją jak i człowieka. Dobrze pracuje na lonży czy ogólnie na round penie, bo doskonale reaguje na mowę ciała człowieka. Ogólnie bardzo lubi pracować z człowiekiem z ziemi, na przykład przez uczenie się różnego rodzaju sztuczek. Nigdy natomiast nie wykorzystuje sztuczek, nawet tak "niebezpiecznych" jak dębowanie, przeciwko człowiekowi. 
Choco całkiem nieźle dogaduje się z innymi końmi, szczególnie z tymi które już zna. Ze swoim stadem spędza praktycznie całą dobę, ponieważ trzymana jest w chowie otwartym z wiatą. Choco lubi przebywać w stadzie, ale nie sprawia jej problemów odłączenie się od niego. Często można ją zobaczyć spacerującą w pewnej odległości od innych koni, albo pasącą się samotnie w oddali. Nie jest jednak koniem aspołecznym, po prostu czasem widocznie potrzebuje odpoczynku od towarzystwa. Lubi bawić się z innymi końmi, zaczepiać je, czy paść się w ich towarzystwie. Nigdy nie wchodzi w konflikty, a w sytuacjach podbramkowych raczej woli ustąpić niż wdawać się w dyskusje. Szanuje hierarchię stada, w której znajduje się gdzieś po środku, i raczej nie próbuje podskakiwać koniom które zajmują wyższe stanowiska od niej. Mimo, że Choco lubi spędzać czas z innymi końmi to nie ma problemów z odłączeniem jej od innych koni. Choco bardzo grzecznie idzie za człowiekiem, gdy ten sprowadza ją z padoku, a podczas pracy nie tęskni za stadem i jest skupiona na treningu. Inne zwierzęta trochę ignoruje, nie robią one na niej w ogóle wrażenia, chyba że jakiś pies czy kot plącze się jej pod nogami gdy Choco idzie lub biegnie. Wtedy trochę nie wie jak ma się zachować. Dzikich zwierząt w lesie raczej się nie boi i podchodzi do nich ze spokojem. Chyba, że mówimy na przykład o stadzie saren które wyskakuje nagle z krzaków. Wtedy Choco staje jak wryta. 
Choco lubi spędzać czas z innymi końmi, ale czasem potrzebuje też chwili samotności. Klacz trzymana jest w chowie otwartym na padoku z wiatą, więc spędza na dworze praktycznie całą dobę przez okrągły rok. Dzięki temu klacz jest zahartowana, ma zdrowe kopyta i jest dużo odważniejsza niż konie trzymane w stajni. Dodatkowo dzięki takiemu systemowi chowu Choco ma praktycznie cały czas kontakt z innymi końmi. Podczas pobytu na padoku Choco często spędza czas z innymi końmi na pasieniu się, zabawach, czy bieganiu. Jednak równie często zdarza jej się paść się albo spacerować w pewnej odległości od swojego stada. Z końmi dogaduje się całkiem nieźle, raczej nie wchodzi w konflikty z innymi końmi ani sama ich nie powoduje. Łapanie jej z padoku jest dość proste, chociaż Choco rzadko zdarza jej się z własnej woli podejść do człowieka. Zdecydowanie częściej zdarza jej się po prostu czekać spokojnie aż człowiek do niej podejdzie i założy jej kantar na głowę. Srokata nie ma problemów z odłączeniem się od stada. Podczas sprowadzania z padoku Choco idzie grzecznie obok człowieka, nie wyrywa się do przodu, nie zostaje w tyle, ani nie szarpie się. Podczas wypuszczania również jest bardzo grzeczna, nie ciągnie na padok, tylko czeka spokojnie aż człowiek zdejmie jej z głowy kantar i dopiero wtedy spokojnie idzie na padok. 
Choco jest wciąż koniem bardzo młodym z małym doświadczeniem w zawodach. Z tego powodu zdarza jej się często tracić skupienie, czy bać się czegoś. Czasem też emocje związane z tłumem obcych koni i ludzi, nowym miejscem i ogólnie nerwową atmosferą zawodów powodują, że klacz jest niepewna, a pewność w konkurencjach szybkościowych jest kluczowa dla dobrego wyniku. Dlatego właśnie podczas zawodów z Choco stawiamy raczej na razie na to, żeby klacz nabyła doświadczenia, niż na to, żeby osiągnęła dobry wynik. Na dobre wyniki jeszcze przyjdzie czas. Do przyczepy Choco wchodzi bez żadnych problemów i w ogóle nie sprawia jej różnicy czy jedzie przyczepą sama, czy z innym koniem. Nawet długie podróże nie są dla niej problematyczne, chociaż zawsze potrzebuje po takiej podróży odpocząć kilka godzin w boksie lub na padoku. Podczas czyszczenia, siodłania i innych zabiegów tego typu jest spokojna, ale widać po niej, że zaczyna się bardzo emocjonować zawodami. Na rozprężalni zdarza jej się nie słuchać jeźdźca, ale nie robi tego ze złośliwości, ale raczej z nerwów i podniecenia. Klacz wciąż jednak nabiera doświadczenia i uczy się na błędach, więc z każdym kolejnym wyjazdem na zawody jest coraz lepiej. 
W pole bendingu po wjeździe na arenę Choco skupiona jest już tylko na tyczkach i doskonale wie co ma robić. Pole bending nie jest jakąś wyjątkowo skomplikowaną dyscypliną, więc Choco bardzo dobrze wie o co chodzi, co do niej należy i co ma zrobić. Tuż przed wjazdem na arenę Choco bardzo się emocjonuje, chce już wjechać na tor galopem i rozpocząć przejazd. Doświadczony jeździec nie ma jednak problemów z opanowaniem jej, a spokój jeźdźca bardzo dobrze wpływa na lekko znerwicowaną klacz. Już podczas samego przejazdu Choco jest bardzo zwrotna, dobrze reaguje na polecenia jeźdźca i reaguje na lekkie sygnały, nawet tylko na przerzucenie ciężaru jeźdźca w siodle z jednej strony na drugą. Srokata jest bardzo elastyczna, dobrze wchodzi w zakręty i wygina się, więc pokonanie toru z dużą prędkością nie jest dla niej problemem. Jest też bardzo szybka i jednocześnie nie ma problemów ze zmianami tępa czy chodów. Pomimo tego, że ma skłonności do jechania na pamięć, to jednak nie sprzecza się z człowiekiem gdy ten każe jej robić coś innego. Choco startuje bez żadnych wodzy pomocniczych, ponieważ nie ma potrzeby używania ich. 
W barrelu Choco ma skłonności do jechania trasy na pamięć i pewnie gdyby zupełnie puścić wodze, klacz pojechałaby po prostu tak jak zwykle. Na szczęście nie ma problemów ze słuchaniem jeźdźca i gdy zdarzy się, że tor wygląda inaczej niż zazwyczaj Choco przyjmuje to do wiadomości i słucha poleceń jeźdźca. Srokata jest koniem bardzo szybkim i zwrotnym, więc nie ma problemów ani z szybkim galopem pomiędzy beczkami, ani ze zwalnianiem i ciasnymi zakrętami przy beczkach. Szanuje też beczki, trzyma się od nich w odpowiedniej odległości, dzięki czemu nie ma niebezpieczeństwa, że w którąś wpadnie, lub ją przewróci. Choco zawsze bardzo przeżywa swój start. Najbardziej nie lubi stać i czekać na sygnał do startu i w tym momencie zawsze bardzo się denerwuje, emocjonuje i ogólnie nie może się doczekać aż będzie mogła wpaść na arenę dzikim galopem i rozpocząć przejazd. Na szczęście jednak spokój jeźdźca zazwyczaj udziela się klaczy, więc to nie jest tak, że Choco jest nieobliczalna. Klaczy wciąż brakuje doświadczenia, każdy wyjazd na zawody uczy ją czegoś nowego i za każdym kolejnym przejazdem Choco radzi sobie coraz lepiej. 
Choco startuje też na wystawach, mimo że tak na prawdę jest mieszanką rasową. Z tego właśnie powodu zazwyczaj startuje na wystawach albo z końmi szlachetnymi półkrwi, albo po prostu w klasie "innych koni", która jest mieszanką wszystkich ras jakie tylko można sobie wymyślić. Podczas wystawy Choco trochę się denerwuje. Zdarza jej się spłoszyć telebimu, muzyki, flesza w aparacie, czy jakiegoś głośnego dźwięku. Na szczęście klacz bardzo ufa ludziom, więc spokój prezentera, głaskanie i spokojny głos zazwyczaj przekonuje ją, że nic złego się nie dzieje. Widać wtedy po niej, że trochę się boi, ale mimo to idzie grzecznie obok człowieka i wykonuje wszystkie jego polecenia. Choco bardzo dobrze prezentuje się zarówno w ruchu, jak i w stój, a dodatkowo nie ma problemów ani z dłuższymi odcinkami kłusa, ani ze staniem spokojnie w miejscu gdy sędziowie oceniają jej budowę. Klacz idzie spokojnie obok prezentera, nie wyrywa się do przodu, ani nie zostaje w tyle. Umie dostosować tępo ruchu do tępa prezentera, więc zazwyczaj na wystawach kłusuje stosunkowo powoli, ale za to elegancko. Czasem tylko zdarza jej się odskoczyć na bok gdy czegoś się przestraszy. 
Choco porusza się w sposób bardzo elegancki, przez co często na wystawach dostaje za ruch dość wysokie noty. Dodatkowo jej chody są bardzo wygodne, więc jazda na niej na oklep jest czystą przyjemnością, nawet w szybkim kłusie. Oprócz tego Choco jest koniem bardzo szybkim, startującym w westernowych dyscyplinach szybkościowych. Mimo to umie bardzo dobrze zmieniać tępo zarówno pod siodłem, jak i w ręku na przykład podczas wystaw. 
Choco u nas nigdy jakoś poważniej nie chorowała. Raz tylko zdarzyło jej się podbicie w lewym przednim kopycie po tym jak wbił jej się w nie kamień. Leczenie trwało jednak krótko (około tygodnia) i po kontuzji nie ma już śladu. Poza tym Choco jest zdrowa i nic jej nie dolega. Nie choruje też na żadne choroby przewlekłe, nie ma problemów z grzbietem, nogami, układem oddechowym, sercem, ani nigdy nie miała u nas kolki. Z tego co nam wiadomo, to u poprzednich właścicieli też nie miała żadnych problemów zdrowotnych. 
Klacz jest dość młodym koniem, a dodatkowo jest w stałym treningu do westernowych dyscyplin szybkościowych. Dzięki temu jej kondycja jest bardzo dobra i wciąż się poprawia dzięki regularnemu treningowi i temu, że klacz praktycznie całą dobę spędza na padoku i często również na nim biega luzem. Choco bardzo lubi tereny z dużą dawką galopu i siedząc na niej ma się wrażenie, że klacz nigdy nie ma dość i najchętniej cały czas poruszałaby się tylko tym chodem. 

POTOMSTWO [1]

wałach FHC CHOCO ARMY po: FHC Seven Nation Army / Sunny Boy

bottom of page