Bentley ma za sobą już wiele lat w wirtualu. Urodził się w hodowli koni arabskich Invincible, którą zamknięto w 2011 roku. Jeszcze w 2010 roku trafił do Kinio i stał przez jakiś czas w stadninie Evolution Arabians, ale po niecałych trzech latach również i to miejsce zostało zawieszone już na zawsze zanim karosz zdążył zdobyć jakiekolwiek wartościowe osiągnięcia. Do sportowej kariery przywróciła go Soczek.Caprio w 2015 roku i stał w słynnej hodowli Classical Arabians reprezentując ją na międzynarodowych czworobokach. Niestety z powodów prywatnych Soczek.Caprio jej stajnia zakończyła działalność, a wszystkie konie zostały rozdane do aktywnych stajni. Bentley był jednym z nich i Zafira nie wahała się ani chwili by zatrzymać karosza u siebie, zwłaszcza, że pamiętała go jeszcze z czasów jego pierwszego domu i doskonale wiedziała jak wielki i niewykorzystany potencjał w nim drzemie. Pod koniec 2015 roku ogier już pod czujnym okiem trenerów rozpoczął starty w naszej reprezentacji.
Rodowód Bentleya to marzenie, składa się z prawie samych sław należących do najlepszych wirtualnych linii jak Apocalypto, Al Shabat czy el Dahab. Warto wspomnieć, że obecnie jest to jedyny ogier w naszej hodowli, który jest przedstawicielem czystej linii męskiej z Apocalypto Arabians (wcześniej był nim Marokh ibn Dark Apocalypto obecnie własności Might Arabians) i zarazem jedynym aktywnym w wirtualu potomkiem cudownej klaczy Dirty Diana, w której żyłach płynie krew legendarnych ogierów River Devil King oraz African King. Jesteśmy pewni, że Bentley będzie w stanie przekazać swoim potomkom najlepsze geny, ale do tej pory tylko jeden raz miał okazję sprawdzić się jako ojciec. W Classical Arabians karosz pokrył Emulsję Classic i wyszła z tego całkiem śliczna klacz. Niestety jej kariera nawet nie zdążyła się rozpocząć i słuch o niej zaginął.
Ogier w obejściu jest bardzo trudny. Wyczuwa każdą, nawet najmniejszą słabość czy niezdecydowanie u człowieka i zawsze stara się wyciągnąć z tego jakieś korzyści dla siebie. Dlatego nie ma mowy, żeby niedoświadczone osoby brały się za jakąkolwiek próbę pracy z nim. Bentley wymaga trenera z naprawdę silną osobowością, takiego, który nie da sobie wejść na głowę. W stajni często zachowuje się jak pan na włościach i rozstawia inne konie po kątach. Nierzadko szuka zaczepki i łatwo angażuje się konflikty, a wtedy uspokojenie go nie należy do najłatwiejszych rzeczy. Robi się bardzo nerwowy gdy któraś z klaczy się grzeje i trzeba wtedy na niego bardzo uważać, bo może ugryźć lub kopnąć. Zawsze domaga się największej ilości uwagi od ludzi i bycia pierwszym w każdej sytuacji, bez względu na to czy chodzi o wyprowadzanie na padok czy karmienie, on MUSI być pierwszy. Oczywiście nigdy mu na to nie pozwalamy, bo gdybyśmy tylko spełniali wszystkie zachcianki i rozpieszczali go, byłoby jeszcze gorzej. Dlatego przy każdej okazji dajemy mu do zrozumienia gdzie jest jego miejsce w szeregu. Bardzo nie podoba mu się, że ktoś stoi w hierarchii wyżej niż on, ale wie, że w ostateczności i tak musi to zaakceptować. Często jest trochę złośliwy, lubi chamsko podszczypywać przy czyszczeniu, ale nie robi tego, by kogokolwiek skrzywdzić. Po prostu jak zwykle szuka zaczepki. Oprócz tego przy pielęgnacji nie ma większych kłopotów, ogier jest w stanie stać spokojnie i toleruje wszystkie rodzaje szczotek, ba, czasami gdy ma dobry dzień to nawet mu się takie zabiegi podobają i widać, że się relaksuje. Uwielbia masaże grzbietu, kąpiel także, ale jest do dla niego bardziej moment do zabawy niż do mycia. Często trąca łbem i domaga się chwili rozrywki jednocześnie rozbryzgując wodę kopytem. Nie jest to koń o łatwym charakterze, ale da się z nim dogadać o ile ma się silną osobowość i pewną rękę.
Bentley pod siodłem jest bardzo wygodnym koniem i świetnie się na nim jeździ. Oczywiście nie może go dosiadać pierwszy lepszy jeździec, musi to być naprawdę ktoś doświadczony w pracy, bo wiadomo jaki ten dzikus ma charakterek. Jest bardzo delikatny w pysku i przepuszczalny, nie walczy z wędzidłem. Ładnie podstawia zad co sprawia, że ruch jest bardzo energiczny i efektowny. Nie zawsze jest chętny do pracy, ale jeśli już uda się go do niej zachęcić, dobrze wykonuje polecenia i reaguje nawet na najdelikatniejsze sygnały. Na czworoboku radzi sobie o wiele lepiej niż w terenie. Czasami zdarza się, że zabieramy go na wyjazdy, ale najlepiej żeby odbywało się to w mniejszych grupkach, w których nie ma innych ogierów. Inaczej Bentley może być trochę nerwowy i w najgorszym wypadku ponieść jeźdźca. Przeważnie więc zabieramy go razem z dwoma lub trzema klaczami i pozwalamy mu iść na froncie, wtedy z zachowaniem nie ma żadnych problemów. Na zawodach raczej nie jest nerwowy, udaje mu się opanować udzielające się wszystkim emocje. Skupia się na swoim jeźdźcu i zadaniu, które musi wykonać i stara się dać z siebie jak najwięcej.