top of page
*[5] Al Bahir SA+, 2006

ogier arabski hodowli Selman Arabians

linia męska: Jamil El Kebir     linia żeńska: Roga El Beida

Kasr El Nil
Tuhotmos
El Sareei
Moniet El Nefous
Kuhailan Urkub
Anter
Shahrzada
Nafteta
Kaisoon
Nazeer
Bint Kateefa
Moneera
Alaa El Din
Mouna
DOKUMENTY

Al Bahir od czasów źrebięcych zachwycał urodą i wyróżniał się na tle pozostałych koni. Był nadzwyczaj żywiołowy i ciekawy otaczającego go świata, o wiele bardziej niż jego rówieśnicy. Jego ojcem jest urodzony w Egipcie gniady ogier Kasr El Nil wielokrotnie nagradzany w championatach. Matka siwka to Nafteta po ogierze Kaisoon wyhodowana w niemieckiej stadninie prywatnej; jej właściciel nigdy nie planował kierowania jej ku karierze pokazowej, więc zasłynęła wyłącznie jako klacz hodowlana. Arabek swój talent odziedziczył więc głównie po ojcu, choć Nafteta przekazała mu śliczną arabską urodę. Ogier ma wręcz idealny eksterier: szczupaczy profil, głowa o bardzo delikatnym pysku, znakomita szyja, mocne kopyta oraz lekki zad. To właśnie z powodu tej zjawiskowej budowy zdecydowaliśmy, że siwek pójdzie w ślady swojego ojca i będzie pracował na ringu. Choć został zajeżdżony w wieku 4 lat i bez problemu przyjął siodło, nigdy nie był użytkowany w sporcie profesjonalnie.
Imię ogiera znaczy "olśniewający" lub "doskonały" i nie da się ukryć, że pasuje nie tylko do jego wyglądu, ale także do charakteru. Siwek jest bardzo inteligentny, nic nie umyka jego uwadze. Ma dużo zaufania do człowieka, szczególnie gdy ma z nim do czynienia przez dłuższy czas. Od małego trenowano go metodami naturalnymi i tylko do takich jest przyzwyczajony. Pomimo posłuszeństwa jakie go cechuje nie każdemu udaje się poskromić jego żywiołowość. Zawsze jest pełen energii i chęci do brykania. Podczas treningów do pokazów nie ma z nim większych problemów. Bez protestów podąża za poleceniami trenera i wykonuje je najlepiej jak potrafi. Od czasu do czasu zdarza mu się bryknąć bez uprzedzenia, ale raczej nie sprawia to żadnych kłopotów. W ruchu prezentuje się genialnie. Jego stęp jest energiczny i pewny, kłus zachwyca sprężystością i płynnością, zaś galop... Galop to więcej niż największe marzenie. Dzięki swojej elegancji oraz budowie na zawodach przeważnie zdobywa bardzo wysokie noty. Nie bez powodu przyznano mu brązowy i srebrny medal w dwóch etapach arabskiej Potrójnej Korony.
Na wyjeźdźie nie zachowuje się wcale inaczej niż u siebie w domu. Przed prezentacją na ringu jest bardzo opanowany i nie daje się ponieść emocjom ani sprokowować gdy w pobliżu znajdują się bardzo pobudzone i niecierpliwe konie. Zawsze spokojnie zapoznaje się z sytuacją i miejscem, oddaje się z zaufaniem w ręce trenera i pozwala sobą prowadzić. Nie straszny jest mu hałas ani tłum, można nawet powiedzieć, że widok krzyczących i klaszczących widzów to jego żywioł. Nigdy nie daje stresowi wziąć góry nad opanowaniem, na co sędziowie również bardzo często zwracają uwagę.
Podczas pielęgnacji siwek zawsze stoi spokojnie i pozwala wykonywać na sobie absolutnie wszystkie zabiegi, nie ważne, czy jest to zwyczajne szczotkowanie, czyszczenie zaklejek albo kopyt czy rozczesywanie grzywy i ogona. Świetnie znosi także kąpiele zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz stajni, choć zdecydowanie bardziej woli, gdy wykonujemy je na świeżym powietrzu. Szczęśliwie dla niego klimat Maroka sprzyja kąpielom poza budynkiem. Bahir bez problemu podaje nogi i trzyma je w górze tyle ile trzeba, więc nie zdarzyło się jeszcze, żeby kowal napotkał jakiekolwiek komplikacje. Podczas wszystkich czynności ogier zachowuje tak ogromny spokój, że nie potrzeba nawet używać uwiązu, dlatego odpuszczamy mu to i dajemy mu stać w samym kantarze. Sytuacja jednak jest trochę inna podczas kontroli weterynaryjnych. Wolimy nie ryzykować, gdyż koń jako stworzenie polegające na instynkcie zawsze może coś niespodziewanie nawywijać gdy nie czuje się bezpiecznie i pewnie. A takie poczucie ciężko jest mu zapewnić, gdy stoi nad nim człowiek z igłą lub innym przerażającym urządzeniem. Przeważnie nie ma dramatu i wszelkie zastrzyki i tym podobne da się wykonać bez kłopotów. Kiedyś jednak było troszkę gorzej, bo siwek w wieku 5 lat doznał kontuzji po skoku przez kłodę na wybiegu. Pojawiła się bardzo silna kulawizna, więc interwencja była w tym przypadku niezbędna. Po wykonaniu badania radiologicznego okazało się, że nasz misiek mial złamaną trzeszczkę kopytową wzmacniającą staw. Był skazany na bardzo długie noszenie podkowy ortopedycznej i w tamtym okresie weterynarz kojarzył mu się niestety z ogromnym bólem. Na szczęście od tamtej pory Bahirowi nic nie dolega i w kontaktach z lekarzem radzi sobie o niebo lepiej.
Na wybiegu zachowuje się w porządku, nie rozrabia i nie ma skłonności do kombinowania i wymyślania coraz to głupszych pomysłów. Jest energiczny i bardzo ruchliwy, lubi przewodzić stadem i pilnować go. Jest zawsze czujny i przygotowany na każdą niespodziewaną sytuację - zobaczenie go leżącego w trawie dla relaksu wręcz graniczy z niemożliwością, bo zawsze jest w stanie gotowości. Zazwyczaj trzyma się bliżej młodszych od siebie ogierów, niespecjalnie ogląda się za klaczami. Towarzystwo innych zwierząt wcale mu nie przeszkadza, miał już do czynienia z naszymi psami, widział też wielbłądy i zawsze był dla nich przyjacielsko nastawiony. Szczególnie upodobał sobie koty, które często odwiedzają go w boksie i śpią na jego grzbiecie.

POTOMSTWO [4]

ogier HYPNOTIC od: Elandra / Monogramm
klacz BINT ASMA SA od: Numan Asma / Numan Ma'd
klacz AL ZEYADA od: Resheika bint Asiya / Rashal ibn Psyche
klacz MILA LATIFA od: Hamasa Latifa SA / Hamasa Khazzan

bottom of page