El Nabila B urodził się w dawno zamkniętej hodowli Saklawi Arabians własności Milvy. Jako że Zafira jeszcze przed założeniem własnej stajni śledziła wszystko co związane było z wirtualem, wiedziała o istnieniu ogiera. Zakochała się w nim odkąd tylko ujrzała go po raz pierwszy i uważnie przypatrywała się jego poczynaniom pod względem hodowli oraz kariery. W swojej stajni aktywnie działał ledwo ponad rok. Po połowie 2010 roku, prawdopodobnie na przełomie lipca lub sierpnia, Saklawi Arabians oficjalnie zakończyło działalność. To wydarzenie pośrednio nakłoniło Zafirę do otworzenia własnej hodowli. Zawsze marzyła, by Nabila wrócił do kariery pokazowej, ale niestety Milva nigdy nie wróciła, a kontakt z nią urwał się. Szczęśliwie kilka lat później, w 2015 roku, Zafirze udało się skontaktować z wirtualką, a ta oddała jej kilka swoich koni na zawsze. Jednym z nich był właśnie El Nabila B. Choć jest bardzo dojrzały, wrócił do pokazów i z powodzeniem w nich startuje.
Wydaje nam się, że oczywistym był fakt, że ogier mając taki rodowód zostanie koniem użytkowanym na ringach. Jego ojcem jest kasztanowaty Kubinec, jeden z najsłynniejszych koni arabskich świata. Wyhodowano go w pewnej rosyjskiej stajni, a później eksportowano do Niemiec gdzie zdobył między innymi tytuł championa tego kraju oraz championa świata. Był on o tyle wartościowy, że w jego żyłach w 25% płynęła krew koni z legendarnej stajni Crabbet Arabian Stud. Niestety zmarł on w 2012 roku. Matką Nabili jest piękna siwa klacz Elf Layla Walayla B. Jej imię znaczy dosłownie "tysiąc i jedna noc". Choć dała jeszcze kilku innych potomków, to znana jest głównie dzięki Nabili, który okazał się najlepszym z nich.
Siwek to absolutny profesjonalista. Można by powiedzieć, że to on zabiera ludzi na treningi, a nie oni jego. Doskonale wie na czym polega jego praca, wie czego się od niego oczekuje i jak wiele może osiągnąć. Ma bardzo duże doświadczenie, więc nie trzeba poświęcać dużo czasu na ćwiczenie poszczególnych elementów prezentacji. Zawsze jest w pełni skupiony na trenerze i na sobie, nie rozprasza się nawet gdy wokół jest dużo koni i ludzi, idzie prosto do wyznaczonego celu. Ma perfekcyjny ruch, jest on niebywale delikatny, lekki i sprężysty, ogier wręcz sprawia wrażenie jakby fruwał nad ziemią. Bez wahania reaguje na nawet najbardziej niewidoczne gesty i wypowiedziane szeptem komendy. Właściwie trudno jest zauważyć, że jakiekolwiek komendy w ogóle są wydawane, więc wygląda to jakby siwek po prostu czytał ludziom w myślach. Na zawodach nie jest nerwowy, dobrze radzi sobie ze stresującymi sytuacjami. Jest dumny i pewny siebie, widać to szczególnie podczas prezentacji na ringu, a to często zapewnia mu owacje na stojąco i bardzo wysokie, czasami najwyższe noty sędziów.
Nabila to bardzo dominujący ogier. Na padoku zawsze robi za przywódcę otaczającego go stada, stoi na straży bezpieczeństwa innych koni. Służy za autorytet i dobry przykład dla młodych ogierków, które chętnie podążają za nim i naśladują go. Można powiedzieć, że jest dla nich czymś w rodzaju przyjaznego "ojca chrzestnego". Budzi ogromny respekt i nie podskakują mu nawet konie, które na co dzień starają się zdominować wszystko i wszystkich. Zawsze zachowuje się spokojnie, nawet nowe i przerażające sytuacje nie robią na nim większego wrażenia. Jest bardzo odważny i rzadko kiedy czegoś się boi, więc jego obecność i podejście działa na inne konie bardzo uspokajająco. W stajni jest grzeczny i nie sprawia kłopotów. Cierpliwie czeka na swoją kolej przy karmieniu, czyszczeniu i wyprowadzaniu na padok. Dobrze czuje się w towarzystwie człowieka, lubi pieszczoty w okolicach uszu i chrap. Jest ogromnym fanem mięty, którą często dostaje w formie dodatku do paszy.