top of page
*[2] Black Sahab, 2008

ogier arabski hodowli SK Kawalkada

oferta niedostępna

Sahab La Fatto
Sahab La Mei
==
==
Lessionha Fatto
Defatto
==
Badiana
Diamant
==
==
Bajka
==
==
DOKUMENTY
TRENINGI
hF57uOA.jpg

Ogier urodził się w SK Kawalkada, obserwowano z niepokojem jego poczynania jeszcze przed przyjściem na świat. Badiana ledwo doszła do swojej normalnej wagi po porodzie. Po tej jakże wiekopomnej chwili narodzin, było już tylko gorzej. Ogier jadł za dwóch, biegał za trzech i zdecydowanie był najbardziej niesforny spośród wszystkich dzieciaków, które przyszły dotychczas na świat w tej stajni. Szybko pojął o co chodzi w hierarchii stada i wkrótce trzeba było go odsadzić od matki, bo denerwował wszystkie inne klacze i ją samą. Szybko osiągnął też dojrzałość płciową, więc Łagodna przeniosła go do stajni ogierów. Ciężko było go wychować, naprawdę. Nie chciał się podporządkować, często wszyscy dostawali ostrzegawcze kopniaki. Do tej pory zresztą zdarza się, że ogier obraca się zadem i zero odzewu, można prosić, rozkazywać, negocjować i nic. Nie przyjął jeźdźca, bezskuteczne próby kończyły się potłuczonymi śmiałkami. Teraz trochę się ogarnął, zmądrzał, ale mimo to jest narwany jak pieron. Przysparza sporo kłopotów, szczególnie podczas wyjazdów na pokazy, bo szybko się niecierpliwi, przed pokazem trzeba się z nim jeszcze wybiegać.  Jest wirtuozem pracy i życia w samotności, absolutnie niczego się nie boi, nie ma dla niego takiego słowa. Uwielbia zaskakiwać niczego nieświadomych odwiedzających, pracowników, jurorów na pokazach też, ale w tym przypadku często wychodzi mu to na dobre. Jest niezależny i nieufny, nie ma w nim nic absolutnie z misia i przytulanki, to prawdziwy ogier z krwi i kości, egzekwuje to co chce i nie da się go przekonać do czegoś, czego nie chce robić. Poza tym jest wymagający jeśli chodzi o wymagania względem paszy i boksu. Musi być koniecznie z otwieranym oknem, żeby mógł sobie wyglądać na jakieś fajne klaczki, a pasza tylko najwyższej jakości, specjalne mieszanki, ze świeżymi warzywami, no generalnie mnóstwo problemu, bo ma ogromny spust, pochłania niemożliwe ilości paszy, a potem trzeba go odchudzać. Nie wiem skąd to się takie wyrodziło, jakby to było możliwe, to bym powiedziała, że nie z tych rodziców. Nic się nie zgadza, ani maść, ani charaktery. Ojciec to wyważony, spokojny, opanowany i skupiony ogier, mający swoje zdanie, ale zdecydowanie daleko mu do przesady, Dzikus ma po nim chyba tylko talent do zaprezentowania się na pokazie, bo nic więcej. Za to Badiana była właśnie miśkiem-przytulakiem, ulubienicą wszystkich dzieciaków, co prawda była trochę nadpobudliwa, ale też nie do przesady. Po matce ma zdecydowanie skłonność do objadania się i tycia, trzeba naprawdę uważac na jego wagę, bo potem się nie mieści do koniowozu. Podczas treningu, kiedy ma humor, to o dziwo jest nieźle jak na jego charakterek. Potrafi się skupić, potrafi współpracować. Tylko musi byc porządnie rozgrzany, porządnie wybiegany, najlepiej też wyspany, najedzony i wyczyszczony na błysk. Ma dużo swoich dziwactw, które często utrudniają trening, jak na przykład to, że absolutnie kiedy wychodzi gdzieś ze stajni musi mieć wyczyszczone kopyta, bo jak nie, to po prostu nie widać konia, o ile w ogóle wyjdzie na zewnątrz. Natomiast kiedy już się skupi, to naprawdę ładnie pracuje, może to robić naprawdę długo, bardzo jest wytrzymały. O dziwo jest też odporny na stres i na pokazach ma gdzieś podniecenie innych koni i ich właścicieli. Wręcz lubi to, dodaje mu to dużego kopa do rywalizacji, na treningach w stajni, bez widowni i całej oprawy jest trochę nijaki, ale na pokazach błyszczy. I jego kopyta też.
Black Sahab trafił do naszej hodowli w 2015 roku w ramach programu reaktywacji starych koni. Dwa lata później zaczął się gorzej czuć i zdiagnozowano u niego złośliwego mięsaka limfatycznego, co zmusiło nas do odesłania go na przedwczesną emeryturę.

POTOMSTWO [1]

ogier SHATAN SAHAB SA od: Shamrock Secret Design / Crazy Sex

bottom of page